Ten wpis powinien szczególnie zainteresować osoby, które wzbraniają się przed „drogimi zagranicznymi wyjazdami”. Podczas naszej wyprawy postanowiliśmy skrupulatnie notować wszelkie wydatki – począwszy od spania i atrakcji, kończąc na butelce wody. Warto podkreślić, że statystyki zawarte we wpisie uwzględniają każdą wydaną złotówkę podczas pięciodniowego pobytu na Sri Lance (20-24.05.2015). Mamy nadzieję, że osoby pragnące odwiedzić Cejlon będą mogły chociaż po części skorzystać z informacji tutaj zawartych. Każdy dzień zawiera listę wydatków oraz informację na temat miejsca noclegu wraz z naszą subiektywną opinią. Ponadto zamieściliśmy listę wskazówek, których nie znajdziecie przeglądając katalogi przysłowiowego biura podróży „Triada” oraz statystyki, takie jak: liczba przejechanych kilometrów, czy procentowy podział wydatków. Sri Lanka jest przepiękna i niezwykle tania, więc nie zastanawiajcie się ani chwili dłużej, tylko pakujcie plecaki i ruszajcie w podróż! 🙂
WSKAZÓWKI:
- Nie nawiązuj kontaktu wzrokowego z kierowcami tuk tuków oraz naganiaczami, bo nie dadzą ci spokoju.
- Uważaj na ceny produktów na straganach i w sklepach. W większości miejsc produkty nie mają przypisanych cen, więc możesz się spodziewać, że sprzedawcy będą chcieli wyciągnąć od ciebie trochę więcej pieniędzy.
- Uważaj na ceny biletów autobusowych, zwłaszcza tuż po przylocie na Sri Lankę. My przepłaciliśmy za bilet z lotniska w Colombo na dworzec Colombo Fort – zamiast 100 rupii za osobę zapłaciliśmy po 500 rupii. Mimo że zdawaliśmy sobie sprawę z tego ile mniej więcej powinien kosztować bilet nie udało nam się przekonać kierowcy.
- Zwróć uwagę na bardzo ostre jedzenie. Lepiej mieć ze sobą zapas leków na biegunkę
- Decydując się na jazdę pociągiem kup bilet 2 klasy zamiast 3. Dopłacisz parę groszy więcej i nie zostaniesz zmiażdżony w przedziale.
- Jeśli zlokalizujesz autobus, który zmierza w założonym przez ciebie kierunku, to nie zwlekaj i od razu zajmuj miejsce. Przez parę minut autobus będzie niemal pusty, a w ostatniej chwili wsiądzie tyle osób, że nawet legendarny upychacz w japońskim metrze nie dałby rady domknąć drzwi.
- Zawsze targuj się z kierowcami tuk tuk’ów – zaporową cenę zawsze udaje się zbić.
- Ceny w Horton Plains zawierają mnóstwo dziwnych dodatków m.in. opłatę za kierowcę tuk tuk’a, który dowiózł cię na miejsce.
- Widoczność w Horton Plains zależy od pory roku i pory dnia. Najlepiej wyruszyć jak najwcześniej, aby mieć jakąkolwiek szansę zobaczenia widoku roztaczajacego się z legendarnego World’s End.
- Warto uwzględnić długość dnia o danej porze roku. Byliśmy zaskoczeni tym, że dosłownie w przeciągu paru minut zrobiło się zupełnie ciemno (w maju około godziny 18).
- Wyprawa na Adam’s peak rozpoczyna się o 1 w nocy. Warto zabrać sporo jedzenia, wygodne buty trekkingowe, kurtkę przeciwdeszczową oraz obowiązkowo czołówkę. Poza sezonem pielgrzymkowym panują tam egipskie ciemności.
- Aby wejść na teren świątyni, która znajduje się na szczycie Adam’s peak trzeba zdjąć buty. Jeśli akurat pada deszcz wiąże się to z chodzeniem boso po błocie.
- Kandy jest świetnym punktem wypadowym do innych miast Sri Lanki – ma znakomite połączenia kolejowe i autobusowe.
- Udając się do sierocińca słoni Pinnawala Elephant Orphange warto mieć na uwadze, że wynajmując tuk tuk’a w Rambukkana, kierowca będzie usiłował zawieźć nas do innego miejsca – Millenium Elephant Foundation. Kierowcy otrzymują prowizję za dostarczenie turystów do owego parku.
- Jesteśmy niemalże pewni, że na lotnisko w Colombo można dotrzeć pociągiem 3 klasy jadącego z dworca Colombo Fort do miejscowości Katunayake za mniej niż 2 zł (30 LKR). Ludzie na dworcu twierdzili, że odległość z miejscowości Katunayake na lotnisko wynosi więcej niż 5 kilometrów. Jak się później okazało jest to około 1 kilometra więc niewiele więcej niż odległość od przystanku autobusowego gdzie kurs kończy autobus linii 187.
FILM Z PODRÓŻY PO AZJI
KILOMETRY POKONANE RÓŻNYMI ŚRODKAMI TRANSPORTU PODCZAS CAŁEGO POBYTU NA SRI LANCE:
Hill View Guest Inn
LOKALIZACJA: 10-15 minut pieszo od centrum Nuwara Eliya (trzeba pokonać kawałek ruchliwej drogi bez chodnika, więc po zmroku jest dość niebezpiecznie). Mieliśmy problemy ze znalezieniem, bo hostel znajduje się na wzgórzu i nie widać go z ulicy.
OBSŁUGA: Przemiły, pomocny Lankijczyk. Angielski zna na poziomie podstawowym, ale można się dogadać.
JEDZENIE: Gospodarz przygotował nam darmowe śniadanie, a to czego nie daliśmy rady zjeść zapakował na wynos.
CZYSTOŚĆ: Bez zastrzeżeń.
WIFI: Bezpłatne, ale zasięg jest tylko we wspólnym salonie.
OCENA: 4/5
Achinika Holiday Inn
LOKALIZACJA: Idealna baza wypadowa na Adam’s Peak (początek szlaku znajduje się jakieś 500 metrów od hostelu). Widok z tarasu na pola herbaciane. Przez wioskę przejeżdża 2 razy dziennie bus, jednak nikt nie wie, o której godzinie (nam się udało – byliśmy w Dalhousie około 21). Bez problemu można zamówić tuk tuk’a.
OBSŁUGA: Córka właścicieli świetnie mówi po angielsku. Dostaliśmy lepszy pokój bez dodatkowej opłaty, bo akurat był wolny.
JEDZENIE: Gospodarze za dodatkową opłatą przygotowują na miejscu różne posiłki. Polecamy skorzystać z zestawu kolacja + śniadanie + picie za 1000 LKR – wyżerka niesamowita.
CZYSTOŚĆ: Bez zastrzeżeń, ale niesamowicie dużo owadów – bez moskitiery się nie obędzie.
WIFI: Bezpłatne, ale zasięg jest tylko na parterze (recepcja + jadalnia + taras).
OCENA: 4/5
Charlton Kandy Rest
LOKALIZACJA: 5-10 minut pieszo od centrum Kandy, 15 minut od dworca.
OBSŁUGA: Recepcjonista nie chciał nam wydać reszty, a inny pracownik zaprowadził nas do złego pokoju. Właściciel bardzo miły.
JEDZENIE: Restauracja na parterze – nie sprawdzaliśmy cen.
CZYSTOŚĆ: Karaluch w pokoju. Zdewastowana łazienka na piętrze. Klaustrofobiczne pokoje bez okien, zero ruchu powietrza. Żar z kuchni znajdującej się na parterze sprawiał, że nie dało się wysiedzieć w pokoju.
WIFI: Bezpłatne, zasięg w pokoju.
OCENA: 1/5
Samolot
Noc spędzona w samolocie z Colombo do Bangkoku.
PROCENTOWY PODZIAŁ WYDATKÓW PODCZAS CAŁEGO POBYTU:
TRANSPORT 19%
7785 LKR (223 PLN)
na dwie osoby
NOCLEG 22%
9950 LKR (282 PLN)
na dwie osoby
JEDZENIE 11%
4770 LKR (130 PLN)
na dwie osoby
ATRAKCJE 48%
20200 LKR (575 PLN)
na dwie osoby
Fantastyczne zestawienie! Zazwyczaj szukam przed wyjazdami takich szczegółowych informacji o kosztach i wiele rzeczy ciężko znaleźć, przydałyby się takie z każdego miejsca 🙂 w ogóle super macie ten blog, jest taki czytelny i przejrzysty, piękny 🙂 pozdrowionka (z Hiszpanii aktualnie)
Olu bardzo dziękujemy za miłe słowa! 🙂 Takie zestawienie na pewno powstanie z Tajlandii, Wietnamu, Filipin i Emiratów, bo wszystko dokładnie notowaliśmy. Hiszpanii bardzo zazdrościmy, życzymy udanego wyjazdu i również pozdrawiamy! 🙂
Super relacja! Widać mega profesjonalizm… ja wybieram się końcem września na Sri Lankę i cały czas zastanawiam się jaką walutę opłaca się zabrać ze sobą-EUR czy USD? 😉 pozdrawiam
Bardzo dziękujemy Alu 🙂 Naszym zdaniem lepiej jest wziąć USD – ciut lepszy kurs. Polecamy wymienić pieniądze na lotnisku, będzie najbezpieczniej. Zachowaj kwitek, który dostaniesz przy wymianie, czasami jest wymagany, kiedy podczas powrotu chcesz wymienić rupie z powrotem na dolary. Miłej podróży! 🙂
pięknie dziękuję za odpowiedź…tak zrobię…biorę USD… i nie dziękuję , a raczej przyda się 😉
Kiedy przeczytałam tytuł, to byłam przekonana że jest przekorny. Ale okazuje się, że wcale nie. Wychodzi na to, że tanie podróżowanie jest możliwe 🙂
Jak najbardziej jest możliwe, wymaga tylko więcej cierpliwości 🙂
Dzięki za to, że Wam się chciało solidnie podejść do tematu 😊👍
Bardzo fajny blog i świetne info. Zachęca do wyjazdu. Obecnie moi znajomi sa na Sri Lance, ciekawe ile kasy wydadzą, maja tak na pół zorganizowane przez tamtejszego człowieka. Fajnych podróży Wam życzę i ciekawych wpisów Maja
Pytanie, brać gotówkę (dolary albo euro) czy spokojnie znajdziemy bankomat albo zapłacimy kartami?
Hej, mieliśmy na Sri Lance tylko dolary, które wymieniliśmy na lokalną walutę na lotnisku w Colombo. W większych miastach bankomat na pewno się znajdzie, ale wydaje nam się, że z płatnościami kartą może być ciężko.
Z gotówka tylko taki problem że boję się że albo zgubie albo ktoś ukradnie, w każdym razie dobrze mieć drugie źródło kasy:)
Super wskazówki i zdjęcia. Właśnie mi tęskno za Sri Lanką i tak sobie chodzę po internecie, czytam i wzdycham… Widzę, że Wy też mieliście średnie wspomnienia z zakwaterowania w Kandy. 😀 Raz mi się zdarzyło, że spałam w hoteliku, gdzie w moim pokoju zamiast okna było mały świetlik pod sufitem z kratką zamiast szyby… W nocy usłyszałam dochodzący stamtąd dziwny szelest, zapaliłam światło, a kratka po drugiej stronie wręcz roiła się od karaluchów. Przysięgam, że zasnęłam z poczuciem grozy hahahah (potem jednego martwego znalazłam w plecaku -.-).
Jak widać, hostele w Kandy to chyba atrakcja sama w sobie hahahaha 😀 Pozdrawiamy! 🙂