Trekking Tour du Mont Blanc – relacja i organizacja trekkingu

Tour du Mont Blanc należy do jednych z najpopularniejszych średniodystansowych tras trekkingowych w Europie. Trasa trekkingu Tour du Mont Blanc to około 170-kilometrowa pętla okrążająca masyw Mont Blanc z sumą przewyższeń około 10 kilometrów. Szlak wiedzie przez Francję, Włochy oraz Szwajcarię. Zazwyczaj masyw Mont Blanc okrąża się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Według oficjalnych wytycznych pokonanie trasy zajmuje 11 dni, jednak niektóre odcinki są na tyle krótkie, że warto je ze sobą połączyć. Bez względu na stopień zaawansowania, zasobność portfela i kondycję fizyczną, każdy piechur znajdzie tutaj coś dla siebie. Jedni zdecydują się na nocleg pod namiotem, inni na wygodniejszą, ale znacznie droższą opcję noclegu w schroniskach. Część ludzi wybierze podstawową trasę, natomiast inni trudniejsze warianty. Zapraszamy do przeczytania naszej relacji z trekkingu Tour du Mont Blanc.

Na trekking wokół Mont Blanc wybraliśmy się w sierpniu 2018 roku z naszymi rodzicami. Wyruszyliśmy z francuskiego Les Houches, by 9 dni później tuż przed północą zameldować się w tym samym miejscu, tym samym okrążając cały masyw Mont Blanc. Pomimo tego, że rodzicie ostatnim razem w namiocie spali około 20 lat temu, przez całe 170 kilometrów z uśmiechem na twarzy znosili trudy wędrówki, nosili na plecach cały kempingowy ekwipunek i nabrali ochoty na jeszcze dłuższe trekkingi 🙂 To był świetny czas, który wszyscy będziemy wspominać przez długie lata 🙂

Poniżej znajdziecie opis każdego odcinka naszej 9-dniowej wędrówki, wskazówki odnośnie doboru tras, informacje praktyczne, czyli wszystko, co może się przydać przed wyruszeniem na szlak TMB. Mamy nadzieję, że wpis okaże się pomocny przy planowaniu Waszego trekkingu. Powodzenia 🙂

FILM Z PODRÓŻY

Skąd wyruszyć na trekking Tour du Mont Blanc

Najpopularniejszym miejscem startu trekkingu Tour du Mont Blanc jest miejscowość Les Houches we Francji, ale jako że TMB jest pętlą, wyruszyć możemy z dowolnego miejsca położonego wzdłuż szlaku. Drugą pod względem popularności miejscowością startową jest Courmayeur we Włoszech.

Trasę Tour du Mont Blanc można przejść zgodnie lub przeciwnie do ruchu wskazówek zegara. Zdecydowana większość decyduje się na marsz w kierunku przeciwnym, jednak nie jest to podyktowane żadnym konkretnym powodem. Jedyną wskazówką dla osób, które decydują się na wędrówkę zgodnie z ruchem wskazówek zegara jest start z innej miejscowości niż Les Houches, bowiem startując z Les Houches, na dzień dobry będziecie musieli pokonać bagatela 1500 metrów w pionie na Le Brévent. To byłby bolesny początek 😛

Zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie i zakończenie trekkingu w Les Houches przy 446 Rue de Bellevue. Miejsce startu jest oczywiście bardzo umowne.

Kiedy wyruszyć na trekking Tour du Mont Blanc

Główny sezon trekkingowy to okres pomiędzy połową czerwca, a połową września. Warto pamiętać, że pogoda na początku i na końcu sezonu może być naprawdę kapryśna, a w wielu miejscach na szlaku może zalegać śnieg. Z tego powodu zdecydowaliśmy się na wędrówkę w pierwszej połowie sierpnia (5 – 14).

Warto wziąć również pod uwagę, że pod koniec sierpnia na bez mała tej samej trasie rozgrywany jest ultramaraton Ultra Trail du Mont Blanc – UTMB (cały festiwal trwa parę dni). W tym okresie na trasie może być naprawdę tłoczno, a znalezienie miejsca na polach kempingowych w Chamonix i Les Houches może być znacznie trudniejsze.

Wiemy, że to co teraz napiszemy jest oczywiste, ale pamiętajcie – pogoda w górach bywa niezwykle zmienna i mimo że będziecie wędrować popularnym szlakiem to przygotujcie się na każdą ewentualność. Niewykluczone, że przyjdzie Wam maszerować w palącym słońcu, ulewnym deszczu, gęstej mgle, czy w zalegającym śniegu.

tour du mont blanc trekking tmb 2018 śnieżne podejście

Trudność szlaku Tour du Mont Blanc

Tour du Mont Blanc jest szlakiem turystycznym, więc – jak nazwa wskazuje – przeznaczony jest dla turystów, nie wspinaczy. Umiejętności wspinaczkowe, czy też zaawansowany sprzęt górski nie są wymagane. Choć na szlaku nie spotyka się większych trudności technicznych, dobra kondycja fizyczna jest konieczna, aby cieszyć się z wędrówki. Każdego dnia, pokonuje się pokaźne różnice wysokości, co w połączeniu z ciężkim plecakiem może dać w kość. Niech nie zmylą Was uśmiechy naszych mam, które na co dzień biegają półmaratony i kondycją fizyczną mogłyby zawstydzić niejednego młokosa. Jeśli nie jesteście aktywni fizycznie, warto poświęcić 2-3 miesiące na odbudowanie formy zanim ruszycie na trekking. Dla doświadczonych piechurów ukończenie TMB nie powinno stanowić dużego wyzwania. Warto wspomnieć, że na bardzo podobnej trasie rozgrywany jest wspomniany wcześniej ultramaraton UTMB, którego pokonanie zajmuje najlepszym zawodnikom na świecie około 20 godzin (dla nas to kompletny kosmos).

Maszerując przez masyw Aiguilles Rouges, czyli na odcinku Tré-le-Champ – Flégère – Les Houches, napotkacie drabiny, metalowe szczeble, łańcuchy i poręcze, które pomogą pokonać trudniejsze momenty. Dla osób z dużym lękiem wysokości będzie to na pewno spore wyzwanie i najtrudniejszy moment na szlaku. Akurat ten odcinek przyszło nam pokonywać w deszczu i we mgle i musimy przyznać, że momentami nie było nam do śmiechu. Jeśli więc bardzo nie chcecie podjąć wyzwania lub zwyczajnie pogoda nie będzie sprzyjała takim atrakcjom, możecie zdecydować się na marsz alternatywną trasą.

Niemal na całej długości Tour du Mont Blanc, od głównego szlaku odchodzą przeróżne trasy alternatywne. Oferują one bardziej wymagające warianty lub wręcz przeciwnie, pomagają ominąć trudniejsze odcinki. Niektóre z nich zalecane są w przypadku załamania pogody, dlatego warto śledzić prognozy i analizować możliwości na kolejny dzień wędrówki. Sami, niemal w 100%, korzystaliśmy z głównego szlaku. Więcej o dostępnych wariantach przeczytacie w opisie poszczególnych dni.

Noclegi na trasie Tour du Mont Blanc

Podczas naszego trekkingu zdecydowaliśmy się na spanie w namiotach na polach kempingowych. Decyzja ta była podyktowana wieloma czynnikami, m. in. zaporowymi cenami schronisk.

Planując odpowiednio każdy dzień wędrówki, bez problemu będziecie mogli spędzić noc na polu kempingowym. Pola różnią się oczywiście standardem i ceną (niektóre są darmowe). Na żadnym z nich wcześniejsza rezerwacja nie była wymagana. Więcej informacji odnośnie pól kempingowych znajdziecie w opisie poszczególnych dni.

Dużą popularnością cieszą się schroniska dostępne na trasie. Niestety, ceny noclegów są bardzo wysokie, a o wolne miejsce bardzo ciężko. Jeśli jednak zależy Wam na maszerowaniu “na lekko”, bez ciężkiego sprzętu kempingowego, jest to na pewno opcja warta rozważenia. Sami nie nocowaliśmy w alpejskim schronisku ani razu, jednak krążą bardzo skrajne opinie na ich temat. Niektórzy twierdzą, że panuje w nich niepowtarzalny klimat i powinno się spędzić w jednym z nich choć jedną noc. Inni zaś twierdzą, że to strata pieniędzy, bo ciężko jest wypocząć na sali wypełnionej dwudziestoma zmęczonymi piechurami. Musicie sprawdzić sami 🙂

Spanie “na dziko” jest zabronione i grozi za nie wysoka grzywna. Wyjątkiem są miejsca położone powyżej wysokości 2500 m n.p.m, których na szlaku TMB nie ma zbyt wiele. Czwartej nocy byliśmy jednak zmuszeni rozbić namioty “na dziko”. Wstępnie planowaliśmy nocować na kempingu Tronchey w dolinie Val Ferret, jednak w ostatniej chwili dowiedzieliśmy się, że zeszła tam kamienna lawina, a mieszkańców doliny ewakuowano. W schronisku Bonatti niestety nie było już miejsc, a do zmroku została godzina. Nie mieliśmy zatem wyjścia, znaleźliśmy bezpieczne miejsce, a kolejnego dnia zebraliśmy się o świcie nie zostawiając po sobie żadnych śladów. Jak później się okazało, nie byliśmy jedyni, gdyż wielu piechurów spotkało się z takim samym problemem.

tour du mont blanc trekking tmb 2018 noclegi namiot pierre semard

Jedzenie na trekkingu

Już standardowo, zdecydowaliśmy się na przygotowywanie ciepłych posiłków wyłącznie wieczorem, po dotarciu na pole kempingowe. Na 6 osób zabraliśmy dwie menażki o pojemności 1L, 2 kuchenki i 2 butle gazowe 240g. Mimo wcześniejszych obaw naszych mam, był to w zupełności wystarczający zestaw 🙂

Naszym głównym posiłkiem były wypróbowane przez nas na trekkingu w Torres del Paine posiłki liofilizowane. Zabraliśmy po jednym dużym opakowaniu na parę na każdy dzień trekkingu. Kolejny raz postawiliśmy na dania firmy Trek’n Eat.

Z Polski zabraliśmy ze sobą również następujące przekąski:

  • batony proteinowe,
  • batony energetyczne,
  • chałwę,
  • sezamki,
  • orzechy,
  • kisiele instant,
  • owsianki instant.

W zasadzie każdego dnia trekkingu można uzupełnić zapasy w lokalnych sklepikach. Kupowaliśmy przede wszystkim świeże bagietki i przepyszne sery, które idealnie sprawdzały się w pierwszej połowie dnia.

Na trasie trekkingu można również stołować się w barach, czy restauracjach. W zasadzie przy każdym mijanym schronisku działa knajpka, w której można zjeść ciepły posiłek, napić się gorącej herbaty lub kawy.

Na każdym kempingu i przy każdym schronisku na trasie TMB można uzupełnić zapas wody. Nigdy nie mieliśmy problemu z jej brakiem, warto jednak przy każdej nadarzającej się okazji napełnić butelkę, czy też bukłak. W toalecie w schronisku Bertone wisiała kartka z informacją, że woda w kranach nie jest badana i może być pita wyłącznie na własną odpowiedzialność. Spotkaliśmy się również z opinią, aby nie czerpać wody bezpośrednio ze strumieni. Na całym szlaku tylko raz musieliśmy skorzystać z takiej opcji. Oczywiście najbezpieczniej pić przefiltrowaną lub przegotowaną wcześniej wodę.

tour du mont blanc trekking tmb 2018 jedzenie

Co zabrać na trekking wokół Mont Blanc?

Oto lista rzeczy, które zabraliśmy ze sobą na trekking. Jeśli nie zamierzacie spać w namiocie, wykreślcie niepotrzebny sprzęt kempingowy.

Sprzęt wspólny (na 6 osób):

  • 2 kartusze z gazem 240g (wystarczyły na gotowanie posiłków dla 6 osób przez 12 dni),
  • 2 palniki,
  • 2 menażki 1L,
  • krem z filtrem,
  • środek przeciw komarom,
  • apteczka,
  • rolka worków na śmieci.

Sprzęt na parę:

  • lekki namiot (do 2kg),
  • powerbank 20000mAh,
  • dron DJI Mavic Air (Mimo swoich niewielkich rozmiarów był to zbędny ciężar, gdyż latać można w naprawdę niewielkiej ilości miejsc. Jeśli zdecydujecie się na używanie drona to BARDZO dokładnie zweryfikujcie, czy możecie latać w danym miejscu),
  • aparat + 1 obiektyw.

Sprzęt osobisty:

  • plecak 50+10L + pokrowiec wodoodporny (nasi rodzice zabrali plecaki o pojemnościach z zakresu 35-40L, ponieważ to my nosiliśmy cały sprzęt do gotowania i większość jedzenia),
  • śpiwór o temperaturze komfortu 0°C (5-8°C powinno wystarczyć) ,
  • mata samopompująca do spania,
  • spork,
  • lekki kubek,
  • czołówka + zapasowe baterie,
  • kije trekkingowe,
  • okulary przeciwsłoneczne,
  • kosmetyki,
  • butelka Nalgene 1L, do której można wlać wrzątek,
  • ręcznik szybkoschnący,
  • poszewka na poduszkę, którą na noc wypychaliśmy kurtką (odrobina luksusu :D)

Ubrania:

  • buty trekkingowe (niskie w zupełności wystarczyły),
  • klapki,
  • kurtka przeciwdeszczowa,
  • lekka kurtka z PrimaLoft’u,
  • bluza na chłodne wieczory na kempingu (w zasadzie była zbędna, sama kurtka dawała radę),
  • bluzka merino z długim rękawem (do spania),
  • 3 termoaktywne T-shirty,
  • krótkie spodnie trekkingowe,
  • długie spodnie trekkingowe (lub długie spodnie z odpinanymi nogawkami),
  • przeciwdeszczowe nakładki na spodnie,
  • 3 pary skarpet trekkingowych,
  • 3 pary bielizny merino,
  • cienkie rękawiczki,
  • czapka z daszkiem.
  • jedzenie (patrz punkt “Jedzenie na trekkingu”)
tour du mont blanc trekking tmb 2018 sprzet

Potrzebujesz więcej informacji?

Przeczytaj dokładny opis sprzętu, który zabraliśmy na Tour du Mont Blanc.

IDŹ DO WPISU

Dojazd z Polski

Jeśli planujecie rozpocząć trekking w najpopularniejszym punkcie startu – Les Houches we Francji – macie do wyboru kilka możliwości dojazdu z Polski:

  • Samochód – szczególnie opłacalny przy komplecie pasażerów. Na czas trekkingu można skorzystać z parkingu du Prarion w Les Houches, który jest bezpłatny dla wszystkich ruszających na szlak TMB. Teoretycznie auto można zostawić na maksymalnie 10 dni.
  • Samolot – najbliższe lotnisko znajduje się w Genewie. Z lotniska kursują autobusy (np. Ouibus), którymi można dostać się do Les Houches. Jeśli startujecie z Courmayeur, możecie poszukać lotów do Mediolanu lub Bergamo.
  • Autobus – jeśli jesteście gotowi spędzić w autobusie całą dobę, możecie również rozważyć podróż autokarem. Połączenia na trasie Polska – Genewa oferuje np. Sindbad.

Nawigacja na szlaku Tour du Mont Blanc

Szlak Tour du Mont Blanc jest bardzo dobrze oznaczony. Wypatrujcie biało-czerwonych znaków lub żółtych rombów z czarnymi literami TMB namalowanych na skałach, drzewach i budynkach. Bardzo często można też spotkać tabliczki z szacowanym czasem dojścia do konkretnych punktów. Mimo dobrych oznaczeń zalecamy wcześniejsze zapoznanie się z trasą, aby nazwy kolejnych punktów na trasie były Wam znajome.

Na rozwidleniach i we mgle bardzo często korzystaliśmy z aplikacji MAPS.ME, do której wgraliśmy trasę naszego trekkingu z punktami kluczowymi, różnymi wariantami i zaznaczonymi kempingami. Aplikacja pozwala na wcześniejsze pobranie map danego regionu, dzięki czemu można korzystać z nich nie mając dostępu do internetu. Plik z trasą gotową do wgrania na telefon możecie pobrać tutaj.

Korzystaliśmy również z elektronicznej wersji kultowej książki “Tour of Mont Blanc. Complete two-way trekking guide” autorstwa K. Reynoldsa. Książka zawiera dokładne opisy poszczególnych odcinków szlaku (również alternatywnych), które dokładnie analizowaliśmy przed snem. Z całego serca polecamy zakup wspomnianej książki, jej mapy, profile tras i dokładne opisy bardzo nam pomogły w planowaniu wyjazdu i już na “polu bitwy” na szlaku 🙂

Nie korzystaliśmy z papierowej mapy, ta elektroniczna w zupełności nam wystarczyła. Wersje papierowe są oczywiście dostępne i bez problemu kupicie je w Les Houches i innych większych miejscowościach na trasie TMB.

tour du mont blanc trekking tmb 2018 drogowskaz nawigacja

DZIEŃ 1 – LES HOUCHES – LES CONTAMINES – CAMPING LE PONTET

tour du mont blanc trekking tmb 2018 pole kempingowe les houches
tour du mont blanc trekking tmb 2018 les houches miejsce startu
tour du mont blanc trekking tmb 2018 refuge du fioux
tour du mont blanc trekking tmb 2018 le champel
tour du mont blanc trekking tmb 2018 le champel cała ekipa
tour du mont blanc trekking tmb 2018 dzień 1

Ceny:

  • Camping Le Pontet (6 osób) – 48 EUR (206.5 zł)
  • 6 kaw + 6 porcji lodów w Refuge du Fioux – 27 EUR (116 zł)
  • zakupy spożywcze – 8.2 EUR (35.5 zł)
  • Trasa: Les Houches – Bionnassay – Les Contamines (Camping le Pontet)
  • Długość odcinka: 18.6km
  • Suma podejść: 702 m n.p.m.
  • Suma zejść: 648 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Col de Voza 1653 m n.p.m.
  • Nocleg: Camping le Pontet

Camping Le Pontet

Duży kompleks kempingowy. Dostępne bezpłatne prysznice i łazienki z ciepłą wodą. Możliwość skorzystania z suszarek bębnowych.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Idealnym miejscem noclegowym przed wyruszeniem na trekking jest kemping Bellevue położony nieopodal miejsca startu trekkingu.
  • Osoby wyruszające na trekking Tour du Mont Blanc mogą bezpłatnie skorzystać z parkingu du Prarion w Les Houches (więcej w sekcji “Dojazd z Polski”).
  • Naszym umownym miejscem startu trekkingu był dom przy 446 Rue de Bellevue (więcej w sekcji “Skąd wyruszyć na trekking Tour du Mont Blanc”).
  • Pierwszy dzień trekkingu jest dość łatwy i pozwala przyzwyczaić się do nowej sytuacji i tego, co czeka nas przez resztę wędrówki.
  • Camping Le Pontet jest położony na trasie trekkingu, 2.5 km za Les Contamines.
  • W Les Contamines znajduje się wiele sklepów (m.in. Carrefour), w których bez problemu zrobicie zapasy na kolejny dzień.
  • Polecamy zatrzymać się na kawę w Refuge du Fioux. Z podwórka roztacza się przepiękny widok.
  • Alternatywna trasa TMB: Col de Voza – Col de Tricot – Les Contamines. To bardzo wymagający wariant (2x większe podejście i zejście), którego nie powinno się obierać przy złej pogodzie. Sami stwierdziliśmy, że pierwszego dnia wędrówki lepiej będzie obrać główną, łatwiejszą trasę, aby przyzwyczaić się do wysiłku i ciężkich plecaków.

DZIEŃ 2 – CAMPING LE PONTET – LES CHAPIEUX

tour du mont blanc trekking tmb 2018 contamines montjoie
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col du bonhomme podejście po śniegu
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col du bonhomme
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col du bonhomme panorama
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col du bonhomme mamy
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col du bonhomme dziewczyny
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col de la croix du bonhomme namioty pies pasterski
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col de la croix du bonhomme owce

Ceny:

  • zakupy spożywcze – 20.20 EUR (87 zł)
  • Trasa: Les Contamines (Camping le Pontet) – Col de la Croix du Bonhomme – Les Chapieux
  • Długość odcinka: 15.4km
  • Suma podejść: 1260 m n.p.m.
  • Suma zejść: 914 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Col de la Croix du Bonhomme 2483 m n.p.m.
  • Nocleg: Kemping w Les Chapieux

Kemping w Les Chapieux

Pięknie usytuowany, darmowy kemping. Dostęp do toalety i umywalki, zimna woda. Prysznic w cenie 5€ dostępny w pobliskim schronisku po godzinie 19.

Informacje praktyczne:

  • Drugi dzień trekkingu jest zdecydowanie jednym z najtrudniejszych podczas całej wędrówki. Już od samego początku czeka nas naprawdę długie i wymagające podejście (nie jest trudne technicznie). Widoki tego dnia rekompensują jednak cały trud.
  • Istnieje bardzo duża szansa, że tego dnia będziecie pokonywać nieduże pole śniegowe (również w środku lata).
  • Druga część dnia, począwszy od Col de la Croix du Bonhomme znajdującego się na wysokości 2483 m n.p.m. to głównie zejście. Oprócz jednej, dość stromej i kamienistej części, pozostały odcinek trasy jest prosty technicznie, choć mocno obciąża kolana.
  • W Les Chapieux znajduje się nieduży sklepik, w którym sprzedawca całkiem nieźle mówi po polsku 🙂 Sprzedaje przepyszne sery i pieczywo!
  • Alternatywna trasa TMB: Col de la Croix du Bonhomme – Col des Fours – Refuge des Mottets. To wariant nieco dłuższy niż standardowa wersja, jednak nadrabia on około 1.5 godziny marszu na następny dzień. Trasa ta nie jest zalecana przy złej pogodzie i zalegającym śniegu. Col des Fours, podobnie jak szwajcarskie Fenêtre d’Arpette, liczy 2665 m n.p.m. i jest najwyższym punktem na trasie Tour du Mont Blanc.

DZIEŃ 3 – LES CHAPIEUX – CAMPING “LA SORGENTE”

tour du mont blanc trekking tmb 2018 les chappieux
tour du mont blanc trekking tmb 2018 les chappieux strumień
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col de la seigne panorama
tour du mont blanc trekking tmb 2018 col de la seigne
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val veny ekipa
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val veny jezioro
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val veny droga na kemping la sorgente
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val veny droga na kemping la sorgente

Ceny:

  • Camping Monte Bianco “La Sorgente” (6 osób) – 67 EUR (288 zł)
  • dodatkowe żetony pod prysznic 3 x 4 min – 1.5 EUR (6.5 zł)
  • 3 kawy – 6 EUR (26 zł)
  • zakupy spożywcze – 32.30 EUR (139 zł)
  • napoje w restauracji na kempingu – 13.50 EUR (58 zł)
  • Trasa: Les Chapieux – Col de la Seigne – Rifugio Elisabetta – Val Veni – Camping Monte Bianco “La Sorgente”
  • Długość odcinka: 25.5km
  • Suma podejść: 1020 m n.p.m.
  • Suma zejść: 951 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Col de la Seigne 2516 m n.p.m.
  • Nocleg: Camping Monte Bianco “La Sorgente”

Camping Monte Bianco “La Sorgente”

Jeden z najlepszych kempingów podczas trekkingu TMB. Dobrze wyposażony sklep, restauracja, w której można podładować sprzęt, łazienki i prysznice z ciepłą wodą (żeton na 4 minuty kąpieli jest w cenie kempingu, można dokupić dodatkowe żetony). W łazienkach znajdują się suszarki.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Jako że dwa kolejne odcinki trekkingu były dość krótkie, postanowiliśmy przejść je w jeden dzień. Ta decyzja była również podyktowana brakiem wolnych miejsc w Rifugio Elisabetta, czyli na końcu pierwszego “książkowego” etapu. Niestety w okolicy schroniska nie można było rozbić namiotu. Czytaliśmy relacje osób, którym obsługa schroniska pozwoliła na spędzenie nocy w namiocie, jednak my dostaliśmy negatywną odpowiedź kontaktując się kilka dni wcześniej drogą mailową.
  • Kawałek pierwszego odcinka, czyli niespełna 1.5 godziny marszu, można pokonać autobusem, który odjeżdża spod kempingu. Szlak poprowadzony jest wzdłuż asfaltowej drogi. Oczywiście, zdecydowaliśmy się na pokonanie tego odcinka pieszo.
  • Pamiętajcie o uzupełnieniu wody przy Refuge Des Mottets – to ostatnie miejsce z dostępem do wody, aż do Rifugio Elisabetta.
  • Na przełęczy Col de la Seigne przekracza się granicę francusko – włoską.
  • Drugi etap tego dnia pokonaliśmy trasą alternatywną przez dolinę Val Veni i zatrzymaliśmy się na noc na kempingu Monte Bianco “La Sorgente”, około godziny marszu od Courmayeur. Na taki ruch zdecydowaliśmy się z powodu braku pól namiotowych w Courmayeur.
  • Kemping Monte Bianco “La Sorgente” mimo że leżący nieco dalej od szlaku jest wart nadłożenia drogi. Oprócz rewelacyjnych widoków, na polu znajdziemy naprawdę dobrze wyposażony sklep (z możliwością zamówienia świeżego pieczywa na kolejny poranek), restaurację oraz prysznice.
  • W cenie noclegu otrzymujemy żeton do pryszniców, który wystarczy na 4-minutową kąpiel. Dodatkowy żeton kosztuje 0,5 EUR.
  • Ten dzień był zdecydowanie jednym z najpiękniejszych podczas całego trekkingu, a panorama roztaczająca się z Col de la Seigne jest warta wysiłku włożonego w wejście na 2516 m n.p.m.
  • Główna trasa TMB: Lac Combal – Mont Favre Spur – Lac Chécrouit – Courmayeur. Trasa główna jest znacznie ciekawsza i bardziej zróżnicowana, jednak powinna być obierana przy dobrej pogodzie.

DZIEŃ 4 – CAMPING “LA SORGENTE” – COURMAYEUR – OKOLICE RIFUGIO WALTER BONATTI

tour du mont blanc trekking tmb 2018 courmayeur ekipa w centrum miasta
tour du mont blanc trekking tmb 2018 courmayeur plac
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie courmayeur rifugio bertone
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie courmayeur rifugio bertone
tour du mont blanc trekking tmb 2018 courmayeur okolice rifugio bertone
tour du mont blanc trekking tmb 2018 courmayeur okolice rifugio bertone ostatnie podejście
tour du mont blanc trekking tmb 2018 rifugio bertone
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val ferret
tour du mont blanc trekking tmb 2018 mont de la saxe
tour du mont blanc trekking tmb 2018 val ferret widok
tour du mont blanc trekking tmb 2018 nocleg w okolicy rifugio bonatti

Ceny:

  • 3 kawy i 3 herbaty w restauracji na kempingu – 10.20 EUR (44 zł)
  • zakupy spożywcze – 18.8 EUR (81 zł)
  • 6 obiadów + 2 herbaty + 4 kawy w Rifugio Bertone – 77 EUR (331 zł)
  • Trasa: Camping Monte Bianco “La Sorgente” – Courmayeur -Rifugio Bertone – 2km za Rifugio Bonatti
  • Długość odcinka: 19.2km
  • Suma podejść: 935 m n.p.m.
  • Suma zejść: 451 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: 2068 m n.p.m.
  • Nocleg: Dziki kemping w połowie drogi między Rifugio Walter Bonatti a Chalet val Ferret

okolice Rifugio Walter Bonatti

Dziki kemping 2km za schroniskiem Rifugio Walter Bonatti.

Informacje praktyczne:

  • Pokonanie odcinka z kempingu Monte Bianco “La Sorgente” do Courmayeur zajmuje mniej więcej godzinę. Początkowo schodzimy dość ruchliwą, asfaltową drogą, by po pewnym czasie zauważyć pierwszy charakterystyczny znak TMB prowadzący w las. Następnie docieramy do asfaltowej drogi, którą docieramy do centrum Courmayeur.
  • W centrum Courmayeur, w okolicach uliczki Via Roma, nie mogliśmy znaleźć żadnego supermarketu.
  • Szlak Tour du Mont Blanc poprowadzony jest przy głównym deptaku Courmayeur – Via Roma, skąd zaczyna się solidne asfaltowe podejście (przy kościele Chiesa di San Pantaleone) w kierunku Rifugio Bertone. Po drodze mamy możliwość uzupełnienia wody (kranik na skwerku).
  • Począwszy od wodospadu zaczyna się utwardzony szlak, dzięki któremu dość łagodnie zdobywamy wysokość. Odcinek ten możemy pokonać na dwa sposoby – maszerując utwardzonymi serpentynami naokoło góry lub podejść “na przestrzał” krótszym, lecz bardziej stromym szlakiem (oznaczenie TMB). Zdecydowaliśmy się na drugi, znacznie ciekawszy wariant.
  • Polecamy chociaż na chwilę zatrzymać się w Rifugio Bertone. Tego dnia trafiliśmy na ogromną ulewę i chwila wytchnienia w schronisku była zbawienna. Na miejscu możecie napić się czegoś ciepłego lub coś zjeść. Za dodatkową opłatą możecie również wysuszyć swoje ubranie. Podczas słonecznego dnia widok ze schroniska musi być rewelacyjny!
  • Po wyjściu z Rifugio Bertone, ze względu na paskudną pogodę, zrezygnowaliśmy z wariantu prowadzącego granią Mont de la Saxe i wybraliśmy główny, równie piękny szlak, okrążający Mont de la Save tuż nad doliną Val Ferret.
  • Niedługo po opuszczeniu Rifugio Bertone, minęliśmy pierwszy mocno eksponowany fragment szlaku. W dole, niczym pudełka od zapałek, malowały się budynki Courmayeur.
  • Do końca dnia, po lewej stronie roztaczał niesamowity widok na Mont Blanc, Aiguille Noire, Grandes Jorasses i spektakularne lodowce.
  • W Rifugio Bonatti uzupełniamy wodę i postanawiamy ruszać dalej w poszukiwaniu miejsca na “dziki kemping”.
  • Warto wspomnieć, że planując noclegi na trasie trekkingu okazało się, że w Rifugio Bonatti nie ma już wolnych miejsc, a najbliższy kemping (Tronchey) znajduje się w dolinie Val Ferret, do której planowaliśmy zejść na noc. Dzień wcześniej jednak dowiedzieliśmy się, że w dolinie zeszła kamienna lawina i mieszkańcy Val Ferret zostali ewakuowani. Razem z wieloma innymi piechurami nie mieliśmy wyboru i musieliśmy spać “na dziko”. Odpowiedniego miejsca szukaliśmy bardzo długo ze względu na stromiznę terenu. Rozbiliśmy się tuż przed zmrokiem 2km za Rifugio Bertone, jakieś 50m od szlaku.
  • Przy dobrej pogodzie ten odcinek przez wielu jest uważany za najpiękniejszy podczas całego trekkingu. Niestety, do pogody nie mieliśmy szczęścia, a mimo wszystko było przepięknie.
  • Alternatywne trasy TMB:
    • Villair – Val Sapin – Col Sapin,
    • Rifugio Bertone – Tête de la Tronche – Rifugio Bonatti (granią Mont de la Saxe) – niegdyś była to główna trasa TMB. Roztacza się z niej niesamowity panoramiczny widok na południową ścianę masywu Mont Blanc, od pokonanej dzień wcześniej przełęczy Col de la Seigne po czekającą na piechurów dnia kolejnego Grand Col Ferret.

DZIEŃ 5 – OKOLICE RIFUGIO WALTER BONATTI – LA FOULY

tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie na grand col ferret pasterz
tour du mont blanc trekking tmb 2018 rifugio elena widok na lodowiec
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie z rifugio elena na grand col ferret
tour du mont blanc trekking tmb 2018 grand col ferret widok pastwisko
tour du mont blanc trekking tmb 2018 grand col ferret
tour du mont blanc trekking tmb 2018 widok z grand col ferret
tour du mont blanc trekking tmb 2018 zejście do la peule
tour du mont blanc trekking tmb 2018 la fouly

Ceny:

  • Camping des Glaciers (6 osób) – 48 CHF (180 zł)
  • 7 kaw + 2 herbaty w Chalet Val Ferret – 25 EUR (107.5 zł)
  • zakupy spożywcze – 15 EUR (64.5 zł)
  • Trasa: 2km za Rifugio Bonatti – Grand Col Ferret – La Fouly
  • Długość odcinka: 18km
  • Suma podejść: 820 m n.p.m.
  • Suma zejść: 1344 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: 2537 m n.p.m.
  • Nocleg: Camping des Glaciers

Camping des Glaciers

Kolejny świetny kemping na trasie. Usytuowany u stóp lodowca z panoramą masywu Dolent w tle. Łazienki i prysznice z ciepłą wodą, świetlica, w której można podładować sprzęt.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Decydując się na spanie “na dziko” musicie spakować się i wyruszyć w dalszą drogę naprawdę wcześnie. Nie musimy wspominać, że miejsce kempingu należy zostawić w takim stanie, w jakim je zastaliśmy.
  • Po godzinie marszu docieramy do Chalet Val Ferret, gdzie możemy chwilę odsapnąć, napić się kawy (po raz ostatni przed wkroczeniem na teren bardzo drogiej Szwajcarii), podładować sprzęt i oczywiście skorzystać z toalety 😉
  • Trasę tego dnia możemy zasadniczo podzielić na cztery etapy: podejście do Rifugio Elena, długie i wymagające podejście na przełęcz Grand Col Ferret (granica włosko – szwajcarska położona na wysokości 2537 m n.p.m.), zejście pastwiskami do La Fouly przez La Peule, a następnie odcinek do Camping des Glaciers.
  • Podejście na Grand Col Ferret jest porównywalnie wymagające, jak wcześniejsze podejście na Col de la Seigne. Widok rozpościerający się z przełęczy jest naprawdę piękny, miejcie jednak na uwadze, że wysokość robi swoje i jest naprawdę chłodno.
  • Po przekroczeniu przełęczy zaczyna się dość łagodne zejście. Początkowo możemy napotkać zalegający śnieg, co jest normą po tej stronie przełęczy. Dalsza droga wiedzie przez malownicze, zielone pastwiska aż do letniej farmy mleczarskiej – La Peule. Znajdziecie tam sklep, toalety i uzupełnicie wodę.
  • Z La Peule wybraliśmy wariant prowadzący utwardzoną drogą, która doprowadziła nas do doliny Val Ferret. Szczerze powiedziawszy, nie wiedzieliśmy, że jest to wariant i że istnieje o wiele ładniejsza główna droga, którą można dojść do wioski.
  • Camping des Glaciers jest ogromny i dość zatłoczony. Na szczęście posiada specjalnie wyznaczoną strefę dla osób wędrujących szlakiem Tour du Mont Blanc. Kemping posiada wiele udogodnień – świetlicę, w której podładujemy swój sprzęt, skorzystamy z komputera i przygotujemy ciepły posiłek. Teoretycznie w świetlicy nie można suszyć ubrań, ale i tak praktycznie na każdym meblu wisi mokra odzież 😉
  • Najbliższy supermarket znajduje się około 5 minut pieszo od kempingu. Ceny są dość wysokie, ale musimy pamiętać, że jesteśmy przecież w Szwajcarii 😉
  • Główna trasa TMB: Docierając do La Peule należy skręcić ostro w lewo, w ścieżkę oznaczoną “Ferret i La Léchère”. Oferuje ona o wiele lepsze widoki, jednak nie jest polecana przy złej pogodzie.

DZIEŃ 6 – LA FOULY – CHAMPEX

tour du mont blanc trekking tmb 2018 camping de glaciers szwajcaria
tour du mont blanc trekking tmb 2018 droga camping de glaciers do praz de fort wodospad
tour du mont blanc trekking tmb 2018 droga camping de glaciers do praz de fort
tour du mont blanc trekking tmb 2018 praz de fort wioska
tour du mont blanc trekking tmb 2018 praz de fort
tour du mont blanc trekking tmb 2018 praz de fort krasnoludki
tour du mont blanc trekking tmb 2018 szwajcaria las
tour du mont blanc trekking tmb 2018 champex jezioro

Ceny:

  • kemping Les Rocailles (6 osób) – 90 EUR (387 zł)
  • zakupy spożywcze – 58.4 EUR (251 zł)
  • 4 zupy + 3 kawy – 25 EUR (107.5 zł)
  • Trasa: La Fouly – Champex
  • Długość odcinka: 15km
  • Suma podejść: 420 m n.p.m.
  • Suma zejść: 565 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Champex 1466 m n.p.m.
  • Nocleg: Camping Les Rocailles

Camping Les Rocailles

Najdroższy kemping podczas naszego trekkingu. Łazienki i prysznice z ciepłą wodą, wiata ze stołami i mały sklepik.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Przygotujcie się na mało ekscytujący i co za tym idzie, najprostszy dzień na trasie TMB 😉 Tego dnia dystans do pokonania jest naprawdę niewielki, a widoki w porównaniu z poprzednimi dniami nie powalają. Spokojnie możecie wyruszyć później niż zwykle.
  • Z kempingu des Glaciers możecie wyruszyć skrótem przez las – o szczegóły zapytajcie obsługi pola.
  • Pierwsza część szlaku prowadzi przez lasy i pola, następnie wędrujemy asfaltowymi drogami przez małe wioski, a dzień kończymy 1.5 godzinnym podejściem do bardzo popularnej miejscowości Champex, położonej nad malowniczym jeziorem Lac de Champex.
  • Zapasy możecie uzupełnić w sklepie w samym centrum miejscowości. Warto to zrobić przed dotarciem na kemping Les Rocailles. Kolejnego dnia z kempingu wyruszamy bezpośrednio na szlak, nie wracając do centrum.
  • Kemping Les Rocailles był najdroższym noclegiem podczas całego trekkingu, a jego cena nijak się miała do oferowanej jakości. Ze względu na położenie na zboczu, namioty rozbijane są na wąskich tarasach. Sporym udogodnieniem są natomiast stoły pod wiatą, gdzie można komfortowo, bez względu na pogodę spożyć posiłek. Znajdziecie tutaj również malutki sklep (oczywiście bardzo drogi).

DZIEŃ 7 – CHAMPEX – LE PEUTY

tour du mont blanc trekking tmb 2018 champex camping les rocailles
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejście przez las
tour du mont blanc trekking tmb 2018 szwajcaria
tour du mont blanc trekking tmb 2018 alp bovine szwajcaria
tour du mont blanc trekking tmb 2018 alp bovine
tour du mont blanc trekking tmb 2018 alp bovine krowy
tour du mont blanc trekking alp bovine widok na trient krowa
tour du mont blanc trekking tmb 2018 camping le peuty

Ceny:

  • kemping w Le Peuty (6 osób) – 18 EUR (77.5 zł)
  • 5 kaw + 1 herbata – 19.20 EUR (82.5 zł)
  • zakupy spożywcze – 25 EUR (107.5 zł)
  • Trasa: Champex – Alp Bovine – Col de la Forclaz – Le Peuty
  • Długość odcinka: 18.4km
  • Suma podejść: 742 m n.p.m.
  • Suma zejść: 882 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Collet Portalo 2040 m n.p.m.
  • Nocleg: Kemping w Le Peuty

Kemping w Le Peuty

Prosty kemping na krańcu wioski Le Peuty. Toaleta i umywalka z lodowatą wodą, brak pryszniców. 3 stoły pod zadaszeniem. Polecamy zabrać zatyczki do uszu, tuż koło kempingu przez całą noc pasły się krowy z dzwonkami na szyjach 😛

Informacje praktyczne:

  • Siódmy dzień trekkingu rozpoczynamy od podejścia wzdłuż asfaltowej drogi, gdzie już po paru minutach docieramy do rozstaju dróg – w tym miejscu możemy zdecydować się na alternatywną trasę (patrz niżej). My jednak obieramy główny szlak TMB.
  • Tego dnia trasa również nie jest wymagająca. Pierwsza część dnia to wędrówka przez łąki i zaciszne alpejskie wioski.
  • Dłuższe podejście zaczyna się dopiero po godzinie z hakiem i prowadzi do Alp Bovine, czyli mlecznej farmy z przepięknym widokiem na miasto Martigny w dolinie Rhône i Alpy Berneńskie. W Alp Bovine działa też mała restauracyjka, a także jest dostępnych kilka miejsc noclegowych.
  • Niedługo po minięciu Alp Bovine zaczyna się zejście do przełęczy Col de la Forclaz.
  • Tego dnia do dyspozycji mamy dwa pola kempingowe – jedno w Trydencie (Trient) oddalone o 30 minut drogi od przełęczy, a drugie bardzo podstawowe (brak pryszniców, zimna woda w kranie) w Le Peuty, oddalone o 45 minut drogi. Decydujemy się na drugą, tańszą opcję. Opłata za pole (3€ od osoby) pobierana jest pod koniec dnia (do Waszego namiotu podejdzie nadzorca kempingu).
  • Na terenie kempingu w Le Peuty znajdziecie zadaszone stoliki. Najbliższy sklep to tak naprawdę jurta z bardzo podstawowymi produktami, położona parę minut drogi od pola.
  • Alternatywna trasa TMB: Champex – Fenêtre d’Arpette – Col de la Forclaz. Spektakularna, lecz trudna trasa, którą powinno się obierać tylko przy dobrej, stabilnej pogodzie. Fenêtre d’Arpette, podobnie jak francuska Col des Fours, liczy 2665 m n.p.m. i jest najwyższym punktem na trasie Tour du Mont Blanc. Ten usiany głazami i stromymi zboczami odcinek jest uważany za najtrudniejszy podczas całego trekkingu. Naprawdę żałujemy, że nie dane nam było maszerować tą trasą, solidarność grupowa wzięła jednak górę nad naszymi ambicjami 🙂

DZIEŃ 8 – LE PEUTY – LES FRASSERANDS

tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejście na col de balme
tour du mont blanc trekking tmb 2018 schronisko col de balme
tour du mont blanc trekking tmb 2018 widok na doline chamonix
tour du mont blanc trekking tmb 2018 montroc
tour du mont blanc trekking tmb 2018 rzeźby maski
tour du mont blanc trekking tmb 2018 camping pierre semard

Ceny:

  • kemping Pierre Semard (6 osób) – 45 EUR (193.5 zł)
  • 6 herbat + paczka ciastek w Rifugio del Col de Balme – 20 EUR (86 zł)
  • zakupy spożywcze – 53 EUR (228 zł)
  • 6 kaw – 21 EUR (26 zł)
  • napoje w barze na kempingu – 7 EUR (30 zł)
  • Trasa: Le Peuty – Col de Balme – Le Tour – Montroc – Les Frasserands
  • Długość odcinka: 11km
  • Suma podejść: 884 m n.p.m.
  • Suma zejść: 859 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Col de Balme 2191 m n.p.m.
  • Nocleg: Pierre Semard Campsite

Pierre Semard Campsite

Duży kemping z zadaszonymi stolikami. Przestronne łazienki i prysznice z ciepłą wodą. Na terenie kempingu znajduje się restauracja/bar, gdzie w cieple można spędzić wieczór i podładować sprzęt.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Zdecydowaną zaletą wybranego przez nas kempingu w Le Peuty było bezpośrednie sąsiedztwo ze szlakiem prowadzącym na przełęcz Col de Balme.
  • Pierwszy odcinek szlaku to dość długie (ale proste technicznie) podejście zakosami przez las. Tuż po wyjściu z lasu następuje kompletne oberwanie chmury. Im bliżej przełęczy Col de Balme, tym mocniej wieje. Na przełęczy przekraczamy granicę szwajcarsko – francuską.
  • Do schroniska mamy około pół godziny drogi. Robi się niesamowicie zimno i szukamy schronienia w budynku. Schronisko jest tak zatłoczone, że ludzie stoją w wąskim korytarzu, przemoczone plecaki porozrzucane są w każdym wolnym kącie. Przy gorącej herbacie czekamy na chociaż lekką poprawę pogody i obmyślamy plan na resztę dnia.
  • Okazuje się, że pogoda pogorszyła się jeszcze bardziej. Mgła jest tak gęsta, że widoczność ograniczona jest do kilku metrów. Ze względów bezpieczeństwa odpuszczamy wędrówkę głównym szlakiem przez przełęcz i ruszamy w dół wariantem przez Le Tour.
  • Wariant prowadził w dół stoku do pośredniej stacji wyciągu Charamillon.
  • Schodząc niżej, zza mgły wyłania się niesamowita panorama doliny Vallée de l’Arve i ośnieżonego szczytu Mont Blanc. Po pewnym czasie po lewej stronie da się zauważyć lodowiec Glacier du Tour.
  • Docieramy do dolnej stacji wyciągu, która znajduje się w miasteczku Le Tour.
  • 20 minut później mijamy miasteczko Montroc, następnie docieramy do Tré-le-Champ i małej wioski Les Frasserands, gdzie przez chwilę błądzimy szukając pola namiotowego.
  • Na charakterystyczne maski, które widzicie na jednym ze zdjęć natrafiliśmy zupełnie przez przypadek szukając naszego kempingu.
  • Na polu kempingowym Pierre Semard znajdziemy zadaszone stoliki z miejscami do gotowania oraz restaurację. Przygotowując się do trekkingu słyszeliśmy o pysznych i tanich zestawach obiadowych w restauracji na kempingu. Niestety tego dnia jedzenie nie było serwowane 🙁
  • Najbliższy sklep znajduje się w położonej około 1.5 km od kempingu miejscowości Argentière.
  • Główna trasa TMB: Col de Balme – Col des Posetts – Aiguillette des Posettes – Tré-le-Champ. Trasa powinna być obierana przy dobrej pogodzie.
  • Kolejna alternatywna trasa TMB: Col de la Forclaz – Refuge Les Grands – Col de Balme. Ten wariant jest bardziej zróżnicowany, ale też bardziej wymagający niż główna trasa. Minusem dla osób nocujących w Le Peuty jest konieczność cofnięcia się w stronę przełęczy Col de la Forclaz.

DZIEŃ 9 – ARGENTIÈRE – LES HOUCHES

tour du mont blanc trekking tmb 2018 drabina podejscie na tete aux vents asia
tour du mont blanc trekking tmb 2018 drabina podejscie na tete aux vents dzien 9
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie na tete aux vents
tour du mont blanc trekking tmb 2018 dzien 9 drabiny
tour du mont blanc trekking tmb 2018 porecze dzien 9
tour du mont blanc trekking tmb 2018 metalowe stopnie drabiny
tour du mont blanc trekking tmb 2018 wyciag le brevent gondola lodowiec
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie na le brevent widok na lodowce
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejście na le brevent ostatni dzień
tour du mont blanc trekking tmb 2018 dzien 9
tour du mont blanc trekking tmb 2018 dalekooddomu
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie na le brevent
tour du mont blanc trekking tmb 2018 podejscie na le brevent widoki na szlaku
tour du mont blanc trekking tmb 2018 droga na le brevent

Ceny:

  • kemping Bellevue (6 osób + samochód) – 42.5 EUR (183 zł)
  • 3 wrapy + naleśniki + zupa + napój – 36 EUR (156 zł)
  • Trasa: Les Frasserands – Tête aux Vents – La Flégère – Le Brévent – Les Houches
  • Długość odcinka: 25km
  • Suma podejść: 1505 m n.p.m.
  • Suma zejść: 1803 m n.p.m.
  • Najwyższy punkt: Le Brévent 2526 m n.p.m.
  • Nocleg: Camping Bellevue

Camping Bellevue

Noc spędzona w namiocie.

ZOBACZ

Informacje praktyczne:

  • Ostatni odcinek szlaku był dla nas zdecydowanie najtrudniejszy. Postanowiliśmy połączyć dwa etapy, aby jeszcze tego samego dnia zakończyć całą pętlę trekkingu. Mieliśmy do pokonania sporo podejść, drabiny, a na zakończenie czekało nas bardzo długie zejście do Les Houches (niemal 1500 metrów w pionie).
  • Tego dnia maszerujemy jednym z najpiękniejszych alpejskich szlaków – Grand Balcon Sud – prowadzącym przez północne zbocza doliny Vallée de l’Arve i dającym możliwość nieprzerwanej obserwacji pasma górskiego Mont Blanc.
  • Już na wstępie zalecamy, by wyjść na szlak zdecydowanie wcześniej niż zwykle, jeśli decydujecie się na połączenie dwóch ostatnich etapów. Ostatniego dnia w naszej ekipie nastąpiło lekkie rozprężenie i kemping opuściliśmy zdecydowanie zbyt późno (chwilę po 8).
  • Zaczynamy od podejścia, które z każdym krokiem robi się coraz bardziej kamieniste. Pogoda nam nie sprzyja, jest deszczowo i mgliście. Mijamy wspinaczy zdobywających charakterystyczną skalną iglicę Auguillette d’Argentiére.
  • Chwilę później natrafiamy na pierwszą sekcję drabin i poręczy, która przyprawia nas o szybsze bicie serca.
  • Tym sposobem docieramy na Tête aux Vents, gdzie spotykają się alternatywne szlaki: z Col des Montets i do Lac Blanc. My obieramy jednak standardową drogę do La Flégère.
  • Wpatrujemy się w ogrom lodowca Bossons, który schodzi z północnych zboczy Mont Blanc.
  • Po krótkiej przerwie zaczynamy drugi etap, czyli około 2-godzinny marsz w stronę Plan Praz. Tam czeka na nas ostatnie podczas tego trekkingu podejście. Ciemne chmury na horyzoncie zaczynają nas martwić.
  • Zaczyna padać, kurczy nam się czas i niedługo będzie się ściemniać. Mocno zmęczeni docieramy do przełęczy Col du Brévent, dostrzegając w oddali koziorożce alpejskie, które zamieszkują tę okolicę. Niestety, mamy przed sobą jeszcze jakieś 300 m podejścia w pionie. Docieramy do “odosobnionego” zagłębienia, w którym zalega śnieg.
  • Dalsza droga wiedzie przez labirynt głazów, wśród których drogę znaczą namalowane na nich kropki i małe kamienne kopczyki.
  • UWAGA: od tego momentu nasze wszystkie odczucia, były mocno związane z paskudną pogodą, zimnem, gęstą mgłą, nocą, która zastała nas na szlaku i z naszym zmęczeniem. Oglądając zdjęcia trudniejszych fragmentów szlaku wykonane za dnia (już po powrocie do domu), jesteśmy pewni, że za dnia nie stanowiłyby problemu, jednak jak widać wyobraźnia potrafi płatać niezłe figle. Potraktujcie zatem nasz dalszy opis z odpowiednim dystansem, ale miejcie na uwadze, że tamtej nocy naprawdę nie było nam do śmiechu 🙂
  • Już naprawdę mocno leje, kiedy zauważamy kolejne drabiny… Zastanawiamy się, czy nie zawrócić, jednak do najbliższego schroniska mamy kawał drogi, a teren nie sprzyja rozstawieniu namiotów. Pokonujemy śliskie drabiny z duszą na ramieniu (niektórzy z naszej grupy dwukrotnie, żeby pomóc wnieść plecaki naszych mam). Docieramy do północnego zbocza Le Brévent. Od samego wierzchołka dzieli nas 5 minut marszu. Rezygnujemy, bo robi się ciemno, jest nam zimno i wciąż mamy wiele godzin zejścia przed sobą.
  • Schodzimy w dość prostym, skalistym terenie. Przez siąpiący wciąż deszcz jest naprawdę ślisko i musimy uważać stawiając każdy krok. W naszej ekipie pojawia się problem z bólem kolan, zaczynamy więc iść wolno, zbyt wolno, żeby zdążyć przed zmrokiem.
  • Po około godzinie mijamy schronisko Refuge de Bellachat, którego położenie pozwala na obserwację całej panoramy masywu Mont Blanc. Nie czas jednak na podziwianie widoków, zapada zmrok, a nam spieszy się na dół.
  • Zaraz za schroniskiem zaczynamy schodzić zygzakami, w stromym terenie. Jest tak mgliście, że postanawiamy maszerować w zwartej grupie. Po drodze pokonujemy krótką sekcję łańcuchów. W oczach naszych mam widzimy lekkie zaniepokojenie, żeby nie powiedzieć strach 😉 Chwilę później spotykamy grupę wędrującą w górę. Niepotrzebnie pytamy czy na pozostałej części szlaku prowadzącego do Les Houches napotkamy drabiny albo łańcuchy. Odpowiadają twierdząco, a my zaczynamy zastanawiać się czy dalsza wędrówka tego dnia ma sens.
  • Wchodzimy na chwilę do lasu, już prawie nic nie widać, musimy założyć czołówki.
  • Kiedy noc zastała nas już na dobre stajemy jak wryci. Podłoże zmienia się na kamieniste, a z ciemności wyłaniają się metalowe poręcze, sygnalizujące kolejny trudny technicznie odcinek. Dwa razy musimy pokonywać strumień płynący przez wąwóz. Wyobraźnia płata nam figle, nie mamy pojęcia jak owy odcinek szlaku wygląda za dnia. To były dla nas bardzo trudne momenty.
  • Prostą leśną ścieżką dochodzimy do asfaltowej drogi (droga dojazdowa do rezerwatu Parc Merlet). Puszczają nam emocje, okazuje się, że informacje od grupy, którą mijaliśmy się nie sprawdziły. Mamy jeszcze kawał drogi przed sobą, ale jesteśmy bezpieczni. Maszerując asfaltem zaczynamy odczuwać ogromny ból stóp.
  • Po raz kolejny wkraczamy do lasu, mijamy posąg Le Christ Roi i docieramy do stacji kolejowej pod Les Houches. Stopy bolą nas niemiłosiernie od tego bezustannego 1500-metrowego zejścia z Le Brévent.
  • Przechodzimy przez całą miejscowość, docierając do miejsca, z którego wyruszyliśmy 9 dni wcześniej (446 Rue de Bellevue). Jest 23:58, maszerowaliśmy przez bite 16 godzin. Jesteśmy wycieńczeni, ale bardzo szczęśliwi.
  • Odbieramy samochód pozostawiony na parkingu du Prarion i docieramy na pole kempingowe Bellevue, na którym spędziliśmy noc przed startem trekkingu. Jest środek nocy, na kempingu nie ma już obsługi i jesteśmy zmuszeni zostawiać samochód obok szlabanu. Przy budce zostawiamy kartkę z informacją, że o poranku uregulujemy płatność i przeparkujemy samochód.
  • Ostatkiem sił rozbijamy namioty i bez słów padamy do snu wiedząc, że wykonaliśmy kawał dobrej roboty!
  • Alternatywne trasy TMB:
    • Tré-le-Champ – Col des Montets – Flégère – ten wariant pozwala ominąć sekcje z drabinami, które spotkacie na drodze do Tête aux Vents.
    • Tête aux Vents – Lac Blanc – La Flégère – szczyty odbijające się w powierzchni jeziora Lac Blanc tworzą podobno spektakularny widok. Przy jeziorze znajduje się schronisko o tej samej nazwie. Bardzo żałujemy, że zabrakło nam czasu, aby nadłożyć trochę drogi i odwiedzić to miejsce. Biorąc jednak pod uwagę godzinę, o której dotarliśmy na metę trekkingu, dobrze zrobiliśmy rezygnując z tej atrakcji.

Start i meta 9-dniowego trekkingu TMB

tour du mont blanc trekking tmb 2018 les houches miejsce startutour du mont blanc trekking tmb 2018 meta

PROCENTOWY PODZIAŁ WYDATKÓW PODCZAS CAŁEGO POBYTU:

NOCLEG 41% 1522 PLN na 6 osób

JEDZENIE 59% 2162 PLN na 6 osób

614 PLN NA OSOBĘ
+ koszty dojazdu

ODWIEDZONE MIEJSCA:

{"map_options":{"center_lat":"45.887947","center_lng":"6.965567","zoom":9,"map_type_id":"ROADMAP","fit_bounds":false,"draggable":true,"scroll_wheel":true,"display_45_imagery":"","marker_default_icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","infowindow_setting":"","infowindow_bounce_animation":"","infowindow_drop_animation":false,"close_infowindow_on_map_click":false,"infowindow_skin":"","default_infowindow_open":false,"infowindow_open_event":"click","full_screen_control":true,"search_control":true,"zoom_control":true,"map_type_control":true,"street_view_control":true,"full_screen_control_position":"TOP_RIGHT","search_control_position":"TOP_LEFT","zoom_control_position":"TOP_LEFT","map_type_control_position":"TOP_RIGHT","map_type_control_style":"HORIZONTAL_BAR","street_view_control_position":"TOP_LEFT","map_control":true,"map_control_settings":false,"map_zoom_after_search":6,"width":"","height":"400"},"places":[{"id":"184","title":"Camping Franc\u00e9s","address":"Camping Franc\u00e9s, Torres de Paine, Chile","source":"manual","content":"Camping Franc\u00e9s","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"-51.0272168","lng":"-73.02523389999999","city":"Torres de Paine","state":"Regi\u00f3n de Magallanes y de la Ant\u00e1rtica Chilena","country":"Chile","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"205","title":"Chamonix","address":"Chamonix, France","source":"manual","content":"Chamonix","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.923697","lng":"6.869433000000072","city":"Chamonix","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"206","title":"Les Houches","address":"Les Houches, France","source":"manual","content":"Les Houches","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.89038799999999","lng":"6.798734999999965","city":"Les Houches","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74310","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"207","title":"Camping Bellevue","address":"CAMPING BELLEVUE, Route du Nant Jorland, Les Houches, France","source":"manual","content":"Camping Bellevue","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8918305","lng":"6.788653599999975","city":"Les Houches","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74310","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"208","title":"Refuge Du Fioux","address":"Refuge Du Fioux, Route de Bionnassay, Saint-Gervais-les-Bains, France","source":"manual","content":"Refuge Du Fioux","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.87209859999999","lng":"6.760269900000026","city":"Saint-Gervais-les-Bains","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74170","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"209","title":"Auberge de Bionnassay","address":"Auberge de Bionnassay, Route de Bionnassay, Saint-Gervais-les-Bains, France","source":"manual","content":"Auberge de Bionnassay","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8653391","lng":"6.755771500000037","city":"Saint-Gervais-les-Bains","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74170","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"210","title":"Les Contamines-Montjoie","address":"Les Contamines-Montjoie, France","source":"manual","content":"Les Contamines-Montjoie","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.822746","lng":"6.726552999999967","city":"Les Contamines-Montjoie","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74170","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"211","title":"Camping le Pontet","address":"Camping le Pontet, Route de Notre Dame de la Gorge, Les Contamines-Montjoie, France","source":"manual","content":"Camping le Pontet","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8028013","lng":"6.721680200000037","city":"Les Contamines-Montjoie","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74170","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"212","title":"Refuge La Balme","address":"Refuge La Balme, Les Contamines-Montjoie, France","source":"manual","content":"Refuge La Balme","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7573725","lng":"6.71102099999996","city":"Les Contamines-Montjoie","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74170","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"213","title":"Les Chapieux","address":"Les Chapieux, Bourg-Saint-Maurice, France","source":"manual","content":"Les Chapieux","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.697512","lng":"6.734410000000025","city":"Bourg-Saint-Maurice","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"73700","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"214","title":"Refuge Des Mottets","address":"France, Bourg-Saint-Maurice, Refuge Des Mottets","source":"manual","content":"Refuge Des Mottets","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7370706","lng":"6.779260399999998","city":"Bourg-Saint-Maurice","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"73700","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"215","title":"Col de la Seigne","address":"Col de la Seigne, Bourg-Saint-Maurice, France","source":"manual","content":"Col de la Seigne","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.75027780000001","lng":"6.806388900000002","city":"Bourg-Saint-Maurice","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"73700","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"216","title":"Rifugio Elisabetta","address":"Rifugio Elisabetta, Loc. Lex Blanche, Val Veny, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Rifugio Elisabetta","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7669953","lng":"6.837428199999977","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"217","title":"Courmayeur","address":"Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Courmayeur","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7969221","lng":"6.968962599999941","city":"Courmayeur","state":"Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"218","title":"Rifugio Giorgio Bertone","address":"Rifugio Giorgio Bertone mt in 1996, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Rifugio Giorgio Bertone","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.808955","lng":"6.978386","city":"Aosta","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"219","title":"Refuge Walter Bonatti","address":"Refuge Walter Bonatti, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Refuge Walter Bonatti","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.84691699999999","lng":"7.033523999999943","city":"Courmayeur","state":"Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"220","title":"Chalet Val Ferret","address":"Chalet Val Ferret, Localita' Arnouva, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Chalet Val Ferret","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8709543","lng":"7.053266300000018","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"221","title":"Grand Col Ferret","address":"Grand Col Ferret, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Grand Col Ferret","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.88890000000001","lng":"7.077859999999987","city":"Courmayeur","state":"Vall\u00e9e d'Aoste","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"222","title":"La Peule","address":"La Peule, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"La Peule","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8984177","lng":"7.112530699999979","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1944","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"223","title":"La Fouly","address":"La Fouly, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"La Fouly","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.933198","lng":"7.0986502000000655","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1944","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"224","title":"Le Peuty","address":"Le Peuty, Trient, Switzerland","source":"manual","content":"Le Peuty","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.04754310000001","lng":"6.993739300000016","city":"Trient","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1929","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"225","title":"Col de Balme","address":"Col de Balme, Trient, Switzerland","source":"manual","content":"Col de Balme","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.02659999999999","lng":"6.970069999999964","city":"Trient","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1929","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"226","title":"Argenti\u00e8re","address":"Argenti\u00e8re, Chamonix, France","source":"manual","content":"Argenti\u00e8re","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.983986","lng":"6.9268730000000005","city":"Chamonix","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"227","title":"Refuge La Flegere","address":"Refuge La Flegere, Chamonix, France","source":"manual","content":"Refuge La Flegere","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.9599765","lng":"6.8875000000000455","city":"Chamonix","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"228","title":"Col du Br\u00e9vent","address":"Col du Br\u00e9vent, Chamonix, France","source":"manual","content":"Col du Br\u00e9vent","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.942291","lng":"6.846504999999979","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"229","title":"Le Br\u00e9vent","address":"Le Br\u00e9vent, Chamonix, France","source":"manual","content":"Le Br\u00e9vent","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.9338539","lng":"6.837518999999929","city":"Chamonix","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"230","title":"Planpraz","address":"Planpraz, Chamonix, France","source":"manual","content":"Planpraz","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.938244","lng":"6.851282999999967","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"231","title":"Campeggio Monte Bianco \"La Sorgente\"","address":"Campeggio Monte Bianco \"La Sorgente\", Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Campeggio Monte Bianco \"La Sorgente\"","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.80539","lng":"6.923990000000003","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"232","title":"Tour du Mont Blanc - Parking","address":"Tour du Mont Blanc - Parking Long Dur\u00e9e, Chemin du Verney du Fouilly, Les Houches, France","source":"manual","content":"Tour du Mont Blanc - Parking","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.894567","lng":"6.781029399999966","city":"Les Houches","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74310","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"233","title":"Start trekkingu","address":"446 Rue de Bellevue, Les Houches, France","source":"manual","content":"Start trekkingu","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8926678","lng":"6.785431700000004","city":"Les Houches","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74310","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"234","title":"Col de la Croix du Bonhomme","address":"Col de la Croix du Bonhomme, Bourg-Saint-Maurice, France","source":"manual","content":"Col de la Croix du Bonhomme","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7221509","lng":"6.718923000000018","city":"Bourg-Saint-Maurice","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"73700","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"235","title":"Val Veny","address":"Val Veny, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Val Veny","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.79447589999999","lng":"6.915048500000012","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"236","title":"Via Roma","address":"Via Roma, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Via Roma","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7896981","lng":"6.973403899999994","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"237","title":"Parrocchia San Pantaleone","address":"Parrocchia San Pantaleone, Via Roma, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Parrocchia San Pantaleone","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.7915575","lng":"6.972766099999944","city":"Courmayeur","state":"Valle d'Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"238","title":"Mont De La Saxe","address":"Mont De La Saxe, Courmayeur, Aosta Valley, Italy","source":"manual","content":"Mont De La Saxe","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.8177634","lng":"6.988485200000014","city":"Courmayeur","state":"Aosta","country":"Italy","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"11013","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"239","title":"Champex","address":"Champex, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"Champex","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.0278595","lng":"7.11650439999994","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1938","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"240","title":"Camping Les Rocailles","address":"Camping Les Rocailles, Route de Champex, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"Camping Les Rocailles","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.0320156","lng":"7.10876589999998","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1938","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"241","title":"Alpage de Bovine","address":"Alpage de Bovine, Le Fays, Martigny-Combe, Switzerland","source":"manual","content":"Alpage de Bovine","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.05542","lng":"7.049721999999974","city":"Martigny-Combe","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1921","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"242","title":"Col de la Forclaz","address":"Col de la Forclaz, Trient, Switzerland","source":"manual","content":"Col de la Forclaz","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.05789989999999","lng":"7.001449999999977","city":"Trient","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1929","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"243","title":"Le Chalet de Charamillon","address":"Le Chalet de Charamillon, Chamonix, France","source":"manual","content":"Le Chalet de Charamillon","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.013556","lng":"6.956098999999995","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"244","title":"Les Frasserands","address":"Les Frasserands, Chamonix, France","source":"manual","content":"Les Frasserands","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.99504899999999","lng":"6.930475999999999","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"245","title":"Montroc","address":"Montroc, Chamonix, France","source":"manual","content":"Montroc","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.997995","lng":"6.935843999999975","city":"Chamonix","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"246","title":"Auguillette d\u2019Argenti\u00e9re","address":"Aiguillette d'Argenti\u00e8re, Chamonix, France","source":"manual","content":"Auguillette d\u2019Argenti\u00e9re","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.984861","lng":"6.912001000000032","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"247","title":"Le Christ Roi","address":"Le Christ Roi, Les Houches, France","source":"manual","content":"Le Christ Roi","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.90272","lng":"6.8019219999999905","city":"Les Houches","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74310","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"248","title":"Les Arlaches","address":"Les Arlaches, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"Les Arlaches","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.9945995","lng":"7.127605200000062","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1943","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"249","title":"Praz-de-Fort","address":"Praz-de-Fort, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"Praz-de-Fort","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.98976999999999","lng":"7.125260000000026","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1943","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"250","title":"Issert","address":"Issert, Orsi\u00e8res, Switzerland","source":"manual","content":"Issert","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"46.00301340000001","lng":"7.125692599999979","city":"Orsi\u00e8res","state":"Valais","country":"Switzerland","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"1937","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""},{"id":"251","title":"Refuge De Bellachat","address":"Refuge De Bellachat, Chamonix, France","source":"manual","content":"Refuge De Bellachat","location":{"icon":"http:\/\/dalekooddomu.pl\/wp-content\/plugins\/wp-google-map-plugin\/assets\/images\/\/default_marker.png","lat":"45.9222195","lng":"6.829939500000023","city":"Chamonix-Mont-Blanc","state":"Auvergne-Rh\u00f4ne-Alpes","country":"France","onclick_action":"marker","redirect_custom_link":"","marker_image":"","open_new_tab":"yes","postal_code":"74400","draggable":false,"infowindow_default_open":false,"animation":"BOUNCE","infowindow_disable":true,"zoom":5,"extra_fields":""},"categories":[],"custom_filters":""}],"styles":"","listing":"","marker_cluster":"","map_property":{"map_id":"12","debug_mode":false}}

W ten wpis włożyliśmy naprawdę dużo serca i czasu. Jeśli wpis Wam się spodobał lub informacje w nim zawarte okazały się przydatne, to koniecznie dajcie nam o tym znać w komentarzu. Będzie nam niezmiernie miło, jeśli go udostępnicie i pomożecie nam dotrzeć do większej grupy odbiorców. Dzięki 🙂

4.9 104 votes
Article Rating
2019-02-06T20:38:07+01:008.01.2019|
Subskrybuj
Powiadom o
guest

77 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Justyna
8 stycznia 2019 22:27

Fantastyczna robota, dziękuję! I od 3 miesięcy ćwiczę kondycję 🙂 Wpis zapisany, na pewno z niego skorzystam. Pozdrawiam serdecznie!

Magda
Magda
9 stycznia 2019 17:27

Bardzo mi to pomoże w przygotowaniach. Jesteście niesamowici! Polecacie jeszcze jakieś strony czy książki, z których korzystaliście przed samym trekkingiem?

Krzysztof
Krzysztof
23 stycznia 2019 11:43

Bardzo ciekawy opis trasy. Zaciekawił mnie na tyle, że zaczynam zastanawiać się jak znaleźć dodatkowe 10 dni wolnego w tym roku. Z pewnością skorzystam z Waszych doświadczeń. Pozdrawiam.

Ada
Ada
23 stycznia 2019 18:57

To jest najlepiej zrobiony wpis na blogu, jaki widziałam. Mega pomocne wskazówki, graficznie mega czytelnie i przejrzyście – dzięki, mega mnie zainspirowaliście, szlifuję formę i koniecznie chcę zrobić ten szlak! Z chęcią też poczytam o innych Waszych wyprawach 🙂 pozdrowienia!

Paweł
Paweł
10 lutego 2019 18:26

Wpadłem na Waszego bloga przez przypadek… To był dobry przypadek. Wasza wędrówka wokół Mont Blanc – wspaniała. I jak widzę całkiem niedroga. Musimy to zrobić. Dzięki Wam 🙂

Ala
Ala
23 lutego 2019 08:44

Rewelacja!! Dziękujemy za wspaniały opis!!!1

Damian
Damian
11 marca 2019 15:10

Super blog, dzięki Wam wiem jak się za to zabrać, mam dwa pytania czy orientujecie się czy na ten parking gdzie można zostawić za darmo samochód można wjechać kamperem i zostawić go tam na czas trekkingu i jak wyglądały noce czy było bardzo zimno,

Patrycja
Patrycja
6 kwietnia 2019 08:22

Planuję swoją trasę TMB na czerwiec i wasza relacja jest bardzo pomocna. Nanoszenie poszczególnych etapów trekkingu na mapy jest ekscytujące 🙂 Fajnie, że przygotowaliście taki obszerny i pomocny materiał. Szkoda, że nie udało Wam się z pogodą. Na razie niestety widzę kilka miejsc problematycznych, gdzie pól campingowych na mapie nie ma, podpowiecie jak podzielić sobie Wasz ostatni etap, czy jest możliwość noclegu na polu, między Tre-le-Champ a Les Houches. Czy na szlaku dużo osób łamie przepis zabraniający biwakowania na dziko?

Ewa
Ewa
14 kwietnia 2019 19:47

Planuję TMB z namiotem i Wasz wpis jest dla mnie bardzo cennym źródłem informacji. Wszystko świetnie opisane. Dzięki!

Ewa
Ewa
14 maja 2019 10:30

Świetna blog, a opisy wędrówek jeszcze lepsze. Na przełomie lipiec- sierpień planujemy z mężem trekking TMB.
Polskie góry podbite. Czas na nowe wyzwania. Namiot, materace, śpiwory zakupione. Jesteśmy na etapie poszukiwań plecaków, czy jakieś konkretnie poleciliby Państwo? Relacja i organizacja przestudiowane dokładnie, świetnie opracowane, cenne źródło informacji. Czy na szlaku spotykali Państwo wędrujących z psem, czy jest to w ogóle możliwe i dozwolone?
Pozdrawiam i dziękuję.
Ewa

Ewa
Ewa
14 maja 2019 11:04
Reply to  Ewa

Przepraszam…. świetny blog.

Piotr
Piotr
31 maja 2023 22:11
Reply to  Asia i Marek

Czy są jakieś większe trudności techniczne dla większego psa, że wymagane byłoby noszenie go? Mam na myśli jakieś poważne techniczne utrudnienia, typu drabinka, trawersy ubezpieczone łańcuchami itp.? Dumam, czy da radę zrobić całość z psem, który jest kompanem górskich wycieczek 🙂

Rebeka
Rebeka
1 lipca 2019 23:01

Naprawdę przydatny wpis, dziękuję!:) A czy moglibyście napisać jak wygląda sprawa z gniazdkami na kempingach? Z tego co czytałam w Szwajcarii są inne gniazdka niż w Polsce i zastanawiam się czy zabierać adapter? Pozdrawiam:)

Karolina
Karolina
3 lipca 2019 20:48

Super blog, niezbędne wskazówki, właśnie planuje trans na TMB i mam pytanie, gdzie spalibyście gdybyście nie połączyli dwóch ostatnich dni, są tam jakieś campingi, czy tylko dwa schroniska, z góry dzięki za odpowiedź

Kasia
Kasia
12 lipca 2019 14:07

Hej. Za 2 tygodnie wyruszamy na trasę czy rezerwowaliście wcześniej miejsca na campingach?

Sylwia
Sylwia
16 lipca 2019 10:07

Mega opis. Świetny przewodnik Wam z tego wyszedł 🤗. Dzięki 🙂

Marek
Marek
25 lipca 2019 17:23
Reply to  Asia i Marek

Dzień dobry, genialny blog 😀
Chcę się wybrać z 7 i 10 latkiem pod namiot. Wylot za tydzień. Czy trasy są bardzo wymagające? Chłopcy są wychodzeni po Bieszczadach i Tatrach.
Na co zwrócić uwagę? Jak dostać się z Genewy?

Karol
Karol
18 lipca 2019 16:24

Wspaniały wpis! Nie pozostawia żadnych wątpliwości i miejsca na domysły 🙂
Czy znacie może trasy z Les Houches lub Carmoyeur dla osób z mniejszą ilością dni urlopowych? 😉
Powiedzmy 3-4 dni trekkingu zamiast 9.
Pozdrawiam serdecznie!

Andrzej
Andrzej
2 sierpnia 2019 00:00

Bardzo praktyczna informacja i dużo pracy, dziękuję.

Ania
Ania
15 września 2019 13:41

Świetny i bardzo pomocny opis TMB. Dziekuje! Wykorzystany i sprawdzony w praktyce w sierpniu 2019 r. Chcialam polecic 2 alternatywne noclegi dla dnia 7 i 8. Dzien 7 – kamping przy Hotelu du Col de la Forclaz (6 euro namiot plus po 8 euro za osobe, w tym goracy, nielimitowany prysznic, wifi i piekne polozenie), dzien 8 – kamping przy Auberge la Boerne (12 euro osoba i wszystkie zalety jw.). Warto tez rozważyc rozpoczecie TMB z Chamonix, jest tam super kamping del la Mer de Glace (samo Chamonix jest godne polecenia). Pozdrawiam, Ania

Paweł
Paweł
26 września 2019 10:16

Bardzo przydatny opis (chyba najlepszy z jakim się jak dotąd spotkałem). Sprawdzony w praktyce!☺️ Dziękuję za dobrą robotę 👍☺️

Lucyna
Lucyna
18 października 2019 21:26

Chciałam bardzo podziękować za relację, porady, sugestie. Były wielką inspiracją dla mnie i męża w podjęciu wyzwania. Przeszliśmy trasę z sukcesem we wrześniu. Tym wybierajacym się w tym czasie sugeruję sprawdzić wcześniej czy są otwarte kempingi bo już trochę poza sezonem oraz zwrócić uwagę na fakt że na ostatni dzień marszu (najcięższy) trzeba zaopatrzyć się w bardzo dużą ilość wody. Przy upale i braku możliwości uzupelnienia jest problem.

Karolina
Karolina
8 listopada 2019 15:26

Byłam na Tour du Mont Blanc ze sportevents! To była świetna przygoda. Kocham góry, spacery po nich to mnie odpręża.. Czasem może nogi bolą, ale warto. Te widoki na całe życie pozostaną w pamięci. Myślę o kolejnym trekkingu, załapałam porządnego bakcyla 🙂

bartek
bartek
24 kwietnia 2020 17:39

Bardzo dziękuje za wpis i te wszystkie info zdjęcia itd. Super żeście to zrobili, na pewno skorzystam z tej wiedzy tu. Pozdrowienia !

mariusz
mariusz
10 maja 2020 14:12

Super robota, extra opis, masa praktycznych informacji, podziwiam !!!

Ola
Ola
18 czerwca 2020 17:57

Hej, bardzo ciekawy artykuł! Chciałabym dopytać Was jednak o coś – jeśli dobrze rozumiem, na szlaku wykonuje się sporo zejść w dół – w tym znaczeniu, że raz osiągniętą wysokość następnie się gubi. Czy istnieje możliwość trzymania się raz osiągniętej wysokości, czy można znaleźć campingi na wysokościach? Ogólnie nie przepadam za schodzeniem, moje kolana najbardziej wtedy cierpią, więc zastanawiam się czy można to ograniczyć 😉
Dziękuję!
Ola

Ola
Ola
24 czerwca 2020 12:56
Reply to  Asia i Marek

Dzięki! Oczywiście z kijami się nie rozstaję 😉 dziękuję za odpowiedź. Pozdrawiam!

Agn
Agn
18 czerwca 2020 21:29

Jestem pod wielkim wrazeniem opracowania treku.

agnieszka
agnieszka
24 czerwca 2020 10:30

Świetny wpis:) dziękuję! a takie pytanko może w błahym temacie – mieliście kurtkę puchową czy bluzę hybrydę? chciałabym jechać w drugiej połowie sierpnia i nie wiem w co zainwestować:)

agnieszka
agnieszka
25 czerwca 2020 13:31
Reply to  Asia i Marek

super! dziekuje, jestescie MEGA pomocni:)

Zuzanna
29 czerwca 2020 12:55

Super! Bardzo przydatne informacje! Dziękuję!

Marika
Marika
12 lipca 2020 21:46

Dzięki wielkie za ten wpis. Wyruszam za niecałe dwa tygodnie i bardzo dużo korzystałam z Waszych doświadczeń 🙂

Krzysiek
Krzysiek
26 sierpnia 2020 19:44

Kawałek dobrej roboty został tu wykonany . Gratuluje przejscia , opis wrecz fantastyczny , milo sie czytalo . Pozdrawiam 😉

Aleksandra
Aleksandra
24 stycznia 2021 11:31

Świetny materiał mam pytanie czy osoba ogólnie sprawna 30 letnia o normalnej kondycji da sobie radę chciałabym dołączyć do wędrówki z mężem Ale mam obawy czy dam radę raz na jakiś czas razem chodzimy po górach w Polsce Ale na takiej eskapadzie nie bylam

wysrodkowani.pl | Gośka
17 maja 2021 01:40

Bardzo dokładne informacje – wielkie dzięki 🙂

Monika
3 lipca 2021 23:04

Świetnie rozpisana trasa!! Przymierzamy się z mężem na przyszły rok ( 25 rocznica ślubu 🙂 ). Na pewno skorzystamy z waszych wskazówek ! I pewnie jeszcze będziemy mieć sporo pytań przed wyjazdem….

Kasia
Kasia
23 sierpnia 2021 10:08

Właśnie wczoraj skończyliśmy nasze TMB. Cała trasa praktycznie zaplanowana w oparciu o Wasz perfekcyjny opis! Super przydatne!

Mateusz
Mateusz
30 grudnia 2021 16:23

Czesc! Super opis! W 2022 r wybieramy się ze znajomymi i bedziemy chcieli odwzorować waszą podróż. Mam pytanie odnośnie kempingów. Czy płaci się za namiot czy osobę? Pozdrawiam !

Monika
Monika
5 lutego 2022 23:11

Świetny wpis! Rzeczowy i bardzo pomocny. MTB to moje marzenie i plan na sierpień 2022.

Joanna
Joanna
6 lutego 2022 14:10

Świetny tekst, mnóstwo ważnych i przydatnych informacji l. Kawał dobrej roboty. Wiem teraz jak zaplanować swój wyjazd w tamtym kierunku, pięknie dziękuję 🙃

Cezary
Cezary
25 kwietnia 2022 12:55

Doskonały opis, w tym roku planuję trekking z córką i Wasza relacja to duża pomoc w logistyce. Pozdrawiam Cezary

Monika
Monika
12 maja 2022 10:15

Tak, widać, że konkretnie przygotowany!Dziękuję, nie ukrywam, że część planuje i rozeznaję w oparciu o wasze przezycia 😉 Mam nadzieję, że wszystko się uda.

Agata
Agata
9 września 2022 10:38

PROSZĘ NIE PARKOWAĆ W LES HOUCHES!! SAMOCHODY SĄ MASOWO OKRADANE I NISZCZONE!!! MNÓSTWO OKRADZIONYCH SAMOCHODÓW, ZŁODZIEJE ŻADNEGO SAMOCHODU NIE PRZEPUŚCILI!! MIMO ZAPEWNIEŃ W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ, ŻE PARKING JEST BEZPIECZNY!! NA POLICJI DOWIEDZIELIŚMY SIĘ, ŻE MIESIĄC TEMU BYŁO TAKIE SAMO ZDARZENIE!! NIE MA INNEGO PARKINGU W LES HOUCHES, LEPIEJ POSZUKAĆ INNEJ MIEJSCOWOŚCI LUB NIE PRZYJEŻDŻAĆ SAMOCHODEM.

Romek
Romek
5 listopada 2022 13:56

Dzięki Wielkie super
Skorzystaliśmy i udało się 😀😀
Pozdrawiamy Serdecznie

Wojciech
Wojciech
18 grudnia 2022 22:22

Bardzo ciekawy opis. Planuję w przyszłym roku. W związku z tym mam dwa pytania. Czy w schroniskach honorują kartę Alpenverein ? I drugie pytanie: Czy jest możliwośąć wypożyczenia namiotów wna tych campingach? Pozdrawiam. Wojtek.

Anna
Anna
14 stycznia 2023 22:41

Świetna relacja z masą przydatnych informacji i przepięknymi zdjęciami!

Alicja
Alicja
16 lutego 2023 13:21

Hejka! Wspaniała relacja i duża inspiracja. Mieszkam w Bourg Saint Maurice niedaleko Chapieux. Skąd planujemy zacząć nasz TMB. Zabawne, mężczyzna, który sprzedawał Wam sery w Chapieux to mój znajomy Mathias. Świat rzeczywiście lubi się zawężać;).
Na pewno skorzystamy z wszelkich rad. Dziękuję i życzę wszystkiego dobrego🙏

MS
MS
2 marca 2023 12:22

Szacun!!!

Magda
Magda
26 marca 2023 09:53

Super dzięki za opis bardzo pomocny. Będę do niego wracac.

Yatzek
28 lipca 2023 22:27

Bardzo rzeczowa i kompletna relacja. Dziękuję za poświęcony czas na jej zredagowanie, bo w zasadzie konkretnych informacji o TBM nie muszę poszukiwać już gdzie indziej. Zweryfikuję tylko warunki na czas bieżący i to wystarczy. Co prawda zamierzam jak najwięcej nocy spędzić pod namiotem i z własnymi zapasami, tym bardziej, że Wasze wydatki przyprawiają mnie o zawał kieszeni 😉
Wasza relacja jest w stylu przewodnikowym, co bardzo doceniam z punktu widzenia planowania wędrówki.
Raz jeszcze dziękuję i gorąco pozdrawiam.

Dawid
Dawid
20 listopada 2023 17:15

Super przejście ! Sam wybieram się w przyszłym roku w Alpyz jednak bardziej wyjazd ukierunkowany pod VIA ferraty.
Jednak alpejskie widoki to coś naprawdę pięknego.

Michal
8 marca 2024 11:21

Dziękuję za wpis, zapisuję i w lipcu ruszam !