Seszele nie bez powodu uznawane są za raj na ziemi. Rajskie plaże, krystalicznie czysta, turkusowa woda, charakterystyczne granitowe skały i luźna atmosfera sprawiają, że wyspy te mocno zyskują na popularności. Niemniej jednak – zupełnie niepotrzebnie – wciąż uchodzą one za niezwykle drogi, wręcz ekskluzywny kierunek. Choć Seszele usiane są wspaniałymi hotelami klasy premium, nie brak na nich klimatycznych i o niebo tańszych pensjonatów prowadzonych przez rodzimych Seszelczyków. Mimo że na Seszelach spędziliśmy tylko 5 dni (były one naszym przystankiem w drodze powrotnej z Madagaskaru do Polski), udało nam się odwiedzić 3 najpopularniejsze wyspy: Mahe, Praslin i La Digue. We wpisie postanowiliśmy podzielić się z Wami sporą ilością informacji praktycznych, które z pewnością pomogą Wam zorganizować relatywnie tani wyjazd na Seszele na własną rękę. Znajdziecie tutaj plan i koszt podróży, wskazówki odnośnie nurkowania, przemieszczania się po wyspach autostopem, miejsc z tanim jedzeniem, najlepszych plaż, trekkingów oraz przepisów związanych z lataniem dronem. Mamy nadzieję, że nasz opis przekona Was do samodzielnej podróży na rajskie Seszele i udowodni, że nie trzeba wydawać fortuny, aby choć przez chwilę pobyć w raju.
Wiza
Wiza na Seszele nie jest wymagana w przypadku pobytu do 90 dni. Więcej informacji znajdziecie stronie MSZ.
Szczepienia
Żadne szczepienia nie są wymagane. Jak już jednak wspominaliśmy w innych wpisach (Namibia, Madagaskar), polecamy następujące szczepienia w przypadku podróży do jakiegokolwiek egzotycznego kraju:
- WZW A
- dur brzuszny
- błonicę
- tężec
- polio
- krztusiec
Należy zwrócić uwagę na fakt, że osoby przybywające na Seszele z państw, w których występuje gorączka krwotoczna powinny posiadać udokumentowane potwierdzenie szczepienia przeciwko owej chorobie.
Kiedy jechać na Seszele
Można śmiało stwierdzić, że sezon na Seszelach trwa przez cały rok. Decydując się na konkretny termin wyjazdu warto jednak wziąć pod uwagę miesiące, które będą najbardziej odpowiednie do aktywności, które planujemy na rajskich wyspach:
- nurkowanie oraz snorkelling – najlepszymi miesiącami są kwiecień, maj, październik i listopad, kiedy to widoczność pod wodą jest najlepsza,
- surfing oraz windsurfing – najlepsze miesiące to okres od maja do września,
- plażowanie – cały rok.
Transport na Seszelach
Transport pomiędzy wyspami
Ze względu na fakt, że Seszele składają się ze 115 wysp, transport po archipelagu możliwy jest wyłącznie drogą lotniczą lub morską. Ceny lotów oraz rejsów są bardzo zbliżone, przez co wybór środka transportu jest kwestią indywidualną. Rejsy katamaranem firmy Cat Cocos pomiędzy największymi wyspami – Mahe oraz Praslin odbywają się 3 razy dziennie, natomiast loty linii Air Seychelles na tej trasie ponad 20 razy dziennie! Skorzystaliśmy z obu opcji i zdecydowanie polecamy lot samolotem. Poza oczywistym argumentem w postaci rajskich widoków z okna niewielkiego samolotu mieszczącego 16 pasażerów, można uniknąć dolegliwości związanych z chorobą morską. Przed wyjazdem dowiedzieliśmy się, że podróż katamaranem nie należy do najprzyjemniejszych i dla sporej części pasażerów trwający 1 godzinę rejs między Mahe i Praslin jest istną katorgą. Sam fakt rozdawania przez załogę awaryjnych woreczków świadczy o powszechności problemu. Przyznajemy – buja niemiłosiernie i nie jest to nic przyjemnego. Nie przesadzimy pisząc, że co czwarta osoba na pokładzie wymiotowała – tylko ostrzegamy 😀 Oczywiście, wszystko zależy od poziomu wzburzenia wody i siły wiatru. Być może trafiliśmy na bardzo niesprzyjające warunki.
Bilety na rejs katamaranem na trasie Mahe – Praslin – La Digue kupiliśmy ze sporym wyprzedzeniem na stronie internetowej. Zgodnie z informacją od przewoźnika, bilety przez internet można zakupić do 48 godzin przed rejsem. Papierowy lub elektroniczny bilet (potwierdzenie rezerwacji) należy okazać w porcie w celu otrzymania karty pokładowej. Po otrzymaniu karty możemy nadać bagaż. Polecamy zjawić się na miejscu odrobinę wcześniej, by uniknąć niepotrzebnego stresu 😉
Transport na wyspach
Wygodną i niezwykle tanią opcją transportu na wyspach Mahe oraz Praslin są lokalne autobusy. Całodniowy bilet kosztuje 7 SCR (1.7 zł). Autobusy jeżdżą bardzo często, okrążają niemal całe wyspy i zatrzymują się w dogodnych miejscach m.in. w pobliżu lotnisk, najładniejszych plaż, czy atrakcji turystycznych. Jedynym minusem transportu publicznego jest fakt, że kierowca autobusu prawdopodobnie nie zabierze nikogo z dużym bagażem. Czytaliśmy o tym w przewodniku i sami doświadczyliśmy sytuacji, w której kierowca autobusu nawet nie zatrzymał się na przystanku, na którym czekaliśmy z dużymi plecakami. Weźcie tę informację pod uwagę planując dojazd z lotniska/portu do miejsca noclegu.
Podczas całego 5-dniowego pobytu na wyspach tylko raz jechaliśmy lokalnym autobusem. Za każdym razem decydowaliśmy się na jazdę autostopem. Mieszkańcy Seszeli bardzo chętnie podwożą turystów. Złapanie samochodu zajmuje dosłownie parę minut. Jako że większość samochodów na wyspach to pickup’y, jazda z ogromnym plecakiem nie stanowi problemu. Jazda na pace w tak niezwykłym miejscu to sama przyjemność! Ku naszemu zdziwieniu kierowcy zatrzymują się nawet po zmroku. Najlepszym przykładem będzie nasza pierwsza podróż autostopem tuż po przylocie na Seszele. Na wyspę dotarliśmy późnym wieczorem i od razu udaliśmy się na przystanek autobusowy. Na miejscu okazało się, że najbliższy autobus będzie dopiero za godzinę, więc zachęceni przez miejscowego mężczyznę zdecydowaliśmy się spróbować złapać stopa. Po 15 minutach siedzieliśmy już na pace pickup’a z wesołą rasta grupą 😀
Głównym środkiem transportu na wyspie La Digue jest rower, który wypożyczymy w jednej z wielu wypożyczalni znajdujących się przy głównym deptaku wyspy. Cena całodziennego wynajmu wynosi 100 SCR, czyli około 26zł. Co ciekawe, jeżdżąc po wyspie o rowery w zasadzie nie musimy się martwić – praktycznie nie ma możliwości, by ktoś je ukradł. Prędzej ktoś mógłby odjechać na naszym rowerze przez przypadek, gdyż wyglądają one niemal identycznie. Tak czy siak rower zostałby zwrócony do jednej z wypożyczalni. Właściciele wypożyczalni nie powinni robić problemów jeśli rower zwrócimy kolejnego dnia rano. Wypożyczalnie wyposażone są w kamery CCTV, dzięki którym właściciele wiedzą kto i kiedy zwrócił jednoślad. Warto dodać, że każdy rower wyposażony jest w bagażnik zrobiony z koszyka na zakupy 🙂
Nie korzystaliśmy z innych środków transportu niż wyżej wymienione, jednak jeśli bardzo zależy Wam na czasie i komforcie do dyspozycji macie również:
- transport oferowany przez hotel – podczas rezerwacji noclegu zwróćcie uwagę, czy transfer z lotniska jest wliczony w cenę. W przypadku pensjonatów jest on zazwyczaj dodatkowo płatny (np. Albizia Lodge Green Estate oferuje go za 25 Euro!).
- taksówkę – ceny są naprawdę zaporowe…
- wypożyczenie samochodu.
Sposoby na tańsze jedzenie
Jedzenie na Seszelach potrafi być niezwykle drogie, szczególnie gdy decydujemy się na posiłki w restauracjach. Dla osób szukających tańszej alternatywy polecamy lokalne takeaway’e, czyli budki lub małe knajpki, które oferują bardzo tanie jedzenie. Warto wspomnieć, że jedzenie oferowane w takeaway’ach nie należy do najzdrowszych, ani najbardziej wykwintnych, jednak dostajemy tutaj dokładnie to, za co płacimy. Za dosłownie parę złotych zjemy kawałek kurczaka w panierce, frytki lub rybę z ryżem. Kolejnym dosyć tanim rozwiązaniem jest gotowanie na własną rękę. Większość miejsc noclegowych posiada współdzieloną kuchnię, w której możemy przygotować posiłek. Mimo że ceny w sklepach nie należą do najniższych, to prosty obiad (np. makaron z sosem) jesteśmy w stanie przyrządzić za niewielkie pieniądze, co zresztą sami uczyniliśmy.
Inne informacje praktyczne
Noclegi na Seszelach najlepiej rezerwować przez portal Agoda. Do tej pory w większości krajów korzystaliśmy z Booking.com, jednak w tym przypadku ceny na Agoda były znacznie niższe.
Przylatując na lotnisko na wyspie Mahe warto mieć przygotowane potwierdzenie rezerwacji noclegów. Nasz bagaż został poddany wyrywkowej kontroli, a celnik poprosił nas o okazanie potwierdzenia rezerwacji. Zwrócił również uwagę na drona, którego mieliśmy w bagażu podręcznym. Jeśli planujecie loty dronem na Seszelach to z pewnością zainteresuje Was kolejny punkt informacji praktycznych.
Jeśli planujecie loty dronem na Seszelach to zwróćcie uwagę na przepisy zawarte na stronie SCAA. Zgodnie z nowym rozporządzeniem, loty w promieniu 15km od portów lotniczych są zabronione bez uzyskania zgody od SCAA. W praktyce odznacza to, że legalnie możemy latać wyłącznie na wyspie La Digue. Parę tygodni przed przylotem na Seszele kontaktowaliśmy się z przedstawicielami urzędu lotnictwa, lecz nie uzyskaliśmy odpowiedzi odnośnie formalności wymaganych w przypadku lotów na wyspach Mahe oraz Praslin. Postanowiliśmy więc wybrać się do siedziby SCAA mieszczącej się na lotnisku na wyspie Mahe. Dowiedzieliśmy się, że zgoda na lot możliwa jest do uzyskania kontaktując się bezpośrednio z wieżą kontroli lotów. Doszliśmy do wniosku, że zrezygnujemy z korzystania z drona na wyspach Mahe i Praslin, gdyż było z tym wszystkim zbyt dużo zachodu, a dodatkowo nie posiadaliśmy lokalnej karty SIM. Lataliśmy wyłącznie na La Digue.
Punktem, którego nie udało nam się zrealizować podczas naszego pobytu na Seszelach był trekking na najwyższy szczyt Seszeli – Morne Seychellois. Właścicielka pensjonatu, w którym spędziliśmy 2 pierwsze noce skontaktowała się z przewodnikiem, który odradził trekking na własną rękę. Twierdził, że szlak nie jest oznaczony i może być dosyć niebezpieczny ze względu na pogodę – szczyt tonął we mgle. Ostatecznie i tak musieliśmy zrezygnować z naszych planów ze względu na problemy zdrowotne Asi. Myślimy, że warto wziąć pod uwagę możliwość trekkingu na Morne Seychellois i jeśli uda nam się kiedyś wrócić na Seszele to z pewnością zdecydujemy się na taką opcję. Alternatywą jest wejście na niższe o ponad 200m Morne Blanc, z którego roztacza się panoramiczny widok na zachodnie wybrzeże Mahe.
Na Seszele zabraliśmy euro i tylko część z nich wymieniliśmy na rupie seszelskie (SCR). Wszystko opłaty za nocleg mogliśmy bez problemu uiścić w euro.
FILM Z PODRÓŻY
KILOMETRY POKONANE RÓŻNYMI ŚRODKAMI TRANSPORTU PODCZAS CAŁEGO POBYTU NA SESZELACH:
Informacje praktyczne:
- Kantor na lotnisku w Mahe znajduje się tuż przy wyjściu po prawej stronie.
- Do Albizia Lodge Green Estate – miejsca naszego noclegu – dotarliśmy autostopem. Więcej informacji znajdziecie w dziale „Transport na Seszelach”.
- Bardzo polecamy miejsce, w którym spędziliśmy 2 pierwsze noce na Seszelach – Albizia Lodge Green Estate. Mimo, że pensjonat znajduje się na uboczu, jest to naprawdę klimatyczne miejsce. Właściciele są niezwykle przyjaźnie nastawieni do turystów i chętnie pomagają w planowaniu pobytu na wyspie. Ku naszemu zdziwieniu, gospodyni każdego wieczoru przygotowywała małe przekąski, by umilić nam pobyt we własnym domu. Miejcie na uwadze, że gospodarze sprzedają lokalne piwo SeyBrew z dużą przebitką cenową (około 15zł za butelkę 280ml). Przyznajemy się, że nie spytaliśmy o cenę w odpowiednim momencie 😉
Informacje praktyczne:
- Pierwszy dzień na Seszelach postanowiliśmy przeznaczyć na spokojne zwiedzanie wyspy. Rano wybraliśmy się na plażę Beau Vallon – jedno z najpopularniejszych miejsc na wyspie Mahe. Ze względu na bliskość kurortów plaża jest dość zatłoczona (jak na seszelskie warunki 😉 ). Mahe jest na tyle dużą wyspą, że bez problemu znajdziemy na niej dziką plażę wyłącznie dla siebie. Warto wybrać się w okolice Beau Vallon, jeśli zależy nam na dobrej bazie wypadowej na nurkowanie. Znajdują się tam co najmniej 4 centra nurkowe.
- Jak już wspominaliśmy, przemieszczanie się po wyspach jest niezwykle proste i szybkie. Na przystanku autobusowym w centrum Victorii udało nam się złapać na stopa busa z hotelu Hilton, którego kierowca podrzucił nas w okolice plaży Beau Vallon. Żeby było jeszcze zabawniej, zabrali się z nami inni (zaskoczeni naszym powodzeniem) turyści oczekujący na autobus. Kierowca stwierdził, że nie było sensu, żeby jechać bez pasażerów. Pełen luz 😉
- Będąc w centrum Victorii warto odwiedzić Victoria Market. Możemy kupić tam świeże owoce morza oraz warzywa i owoce. Przez moment przeszło nam przez myśl wybranie się na obiad do restauracji znajdującej się nad marketem, jednak ceny dań skutecznie nas odstraszyły 😉
- Według nas nie warto rezerwować noclegu w Victorii. Będąc na Mahe wybierzcie pensjonat lub hotel będący dobrą bazą wypadową na plażę lub trekkingi.
- Często tańsze pensjonaty położone są na wzniesieniach w głębi wyspy, przez co roztacza się z nich rewelacyjny widok na Ocean Indyjski.
- Mahe jest idealnym miejscem dla osób, które uwielbiają piesze wędrówki. Park Narodowy Morne Seychelles oferuje wiele różnorodnych tras trekkingowych.
Informacje praktyczne:
- La Digue uchodzi za jedną z najładniejszych i najpopularniejszych wysp Seszeli. Dzikie plaże oraz otaczające je granitowe skały wpadające do wody tworzą niesamowity klimat i pozwalają nam poczuć się jak w raju.
- Planując pobyt na wyspie zdecydujcie się na wcześniejszą rezerwację noclegu – będziecie mieli większe pole manewru przy wyborze hotelu czy pensjonatu. My wybraliśmy jedno z najtańszych miejsc, które jeszcze były dostępne – Pension Fidele Guest House. Myślimy, że za tę samą lub nawet niższą cenę można zarezerwować nocleg o wyższym standardzie.
- Bezapelacyjnie najlepszą opcją transportu po malutkiej wyspie La Digue jest rower. Więcej informacji znajdziecie w dziale “Transport na Seszelach”.
- Jak wspominaliśmy w dziale „Sposoby na tańsze jedzenie” najtańsze posiłki znajdziemy w takeaway’ach. Pierwszy z nich znajduje się w ścisłym centrum w okolicy sklepów spożywczych. Drugi takeaway – Mi Mum Takeaway – znajdziemy również przy głównej ulicy, udając się w lewą stronę po wyjściu z mariny. Trzeci takeaway, w którym jedliśmy – Gala Takeaway – znajduje się nieco dalej od centrum. Każde z tych miejsc oferuje naprawdę tanie jedzenie. Nie są to wysublimowane potrawy, jednak za tak niską cenę nie możemy wymagać zbyt wiele.
- Bez wątpienia najpopularniejszą plażą na wyspie La Digue jest Anse Source d’Argent. Droga na plażę prowadzi przez plantację L’Union Estate. Opłata za wstęp na plantację wynosi 100 SCR (25 zł) za cały dzień. Słyszeliśmy, że plaża bywa zatłoczona i głównie z tego powodu postanowiliśmy wybrać się na plażę Grand Anse, która znajduje się w południowo-wschodniej części wyspy. Ze względu na sporą odległość, na plażę najlepiej dotrzeć rowerem. Kąpiel w okolicach Grand Anse jest zabroniona. Mimo tego, bardzo polecamy wybrać się akurat na tę plażę. W pobliżu Grand Anse zlokalizowana jest również nie mniej piękna Petite Anse.
- Szczególnie urzekła nas plaża Anse Grosse Roche, na którą trafiliśmy zupełnie przez przypadek podczas przejażdżki rowerowej, szukając dogodnego miejsca, w którym moglibyśmy polatać dronem nie przeszkadzając mieszkańcom i innym turystom. Na odosobniony kawałek plaży otoczony granitowymi skałami dotarliśmy gęsto porośniętą ścieżką prowadzącą bezpośrednio z głównej drogi. To była iście rajska miejscówka 🙂
- Niestety, nie da się objechać dookoła całej wyspy La Digue. W pewnym momencie (okolice Anse Fourmis) droga po prostu się urywa.
Informacje praktyczne:
- Długo zastanawialiśmy się nad miejscem, w którym chcielibyśmy nurkować. Ostatecznie zdecydowaliśmy się na nurkowanie na wyspie Praslin ze względu na świetne opinie na temat centrum nurkowego Whitetip Divers. Musimy przyznać, że pracownicy centrum urzekli nas swoim profesjonalizmem i pasją do nurkowania. Mimo że tej pory nurkowaliśmy w różnych miejscach na świecie, to właśnie Whitetip Divers wydało nam się idealnym miejscem, by zacząć swoją przygodę z nurkowaniem. Osoby nurkujące po raz pierwszy mogą komfortowo zapoznać się ze sprzętem jak i podstawowymi technikami w basenie, przed docelowym nurkowaniem na otwartej wodzie. Jako że do tej pory nie ukończyliśmy kursu nurkowego i za każdym razem decydujemy się na tzw. „discover scuba diving”, była to naprawdę komfortowa opcja, by przypomnieć sobie podstawy. Niestety, samo miejsce, w którym nurkowaliśmy trochę nas zawiodło. Zdawaliśmy sobie sprawę, że podwodne widoki mogą nie dorównać tym z Australii czy Nowej Zelandii, ale spodziewaliśmy się bardziej spektakularnych doznań.
- Szukając noclegu na wyspie Praslin, kierowaliśmy się wyłącznie ceną i odległością od centrum nurkowego Whitetip Divers. Wybór padł na oddalony o 150m Acquario Guesthouse. Należy jednak wziąć pod uwagę, że najbliższy sklep spożywczy z sensownymi cenami, bankomat i kantor znajdują się kilka kilometrów dalej. Mimo że droga nie jest zbytnio uczęszczana, istnieje możliwość, że ktoś bezinteresownie zatrzyma się z propozycją podwózki, jak przydarzyło się nam.
- Jednym z najpopularniejszych miejsc na wyspie Praslin jest Vallee de Mai – rezerwat przyrody wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. To właśnie w tym miejscu zobaczycie charakterystyczne ogromne kokosy coco de mer w kształcie pośladków 😀, które są znakiem rozpoznawczym Seszeli (pieczątka w paszporcie ma ten sam kształt). Odwiedzający rezerwat mają możliwość spaceru po lesie równikowym wchodzącym w skład Parku Narodowego Praslin. Wstęp do rezerwatu kosztuje 350 SCR (90 złotych). Ze względu na dosyć ograniczony czas zrezygnowaliśmy ze zwiedzania Vallee de Mai.
Lot powrotny do Francji
Noc spędzona w samolocie do Paryża
Informacje praktyczne:
- Z miejsca naszego noclegu (Acquario Guesthouse) na lotnisko mieliśmy do przejechania około 15 kilometrów. Na autobus nie mieliśmy co liczyć ze względu na duże plecaki, a z racji niedzieli ruch samochodowy był bardzo mały. Postanowiliśmy zatem wyruszyć pieszo w stronę lotniska kilka godzin wcześniej i próbować łapać każdy przejeżdżający samochód. Udało nam się już po 10 minutach marszu! Okazało się, że kierowca – rodzimy Seszelczyk – na co dzień pracujący w Anglii, znał kilka niechlubnych słów w języku polskim 😀 W pewnym momencie spytał, czy nie mamy nic przeciwko, jeśli podjedzie na chwilę do sklepu i postawi nam po chłodnym piwku SeyBrew. Sam oczywiście również nie odmówił sobie tej przyjemności 😀 Podwiózł nas bezpośrednio na lotnisko, przez co na miejscu byliśmy kilka ładnych godzin za wcześnie.
- Lotnisko na Praslin jest bardzo małe i panuje na nim swojska atmosfera. Z racji tego, że przyjechaliśmy parę godzin przed wylotem, zaproponowano nam wcześniejszy lot na wyspę Mahe. Byliśmy tym bardziej szczęśliwi, że mogliśmy polecieć przed zmrokiem i podziwiać nieziemskie seszelskie widoki z lotu ptaka.
PROCENTOWY PODZIAŁ WYDATKÓW PODCZAS CAŁEGO POBYTU:
TRANSPORT 23%
3711 SCR (965 PLN)
na trzy osoby
NOCLEG 41%
6486 SCR (1686 PLN)
na trzy osoby
JEDZENIE 13%
2054 SCR (534 PLN)
na trzy osoby
ATRAKCJE 23%
3639 SCR (946 PLN)
na trzy osoby
Super relacja i piękni Wy!
Dziękujemy 🙂
Seszelki już za 2 dni więc wielkie dzięki za garść informacji 🙂 Po tym co przeczytałam, chyba się przełame i spróbuję złapać stopa.
Powodzenia i daj znać, jak było! 😀
Witajcie :)) Po Seszelach pływaliśmy katamaranem przez 3 tygodnie :)) niezapomniany rejs w tak pięknych okolicznościach rajskiej przyrody. Na La Duge spędziliśmy cztery dni , zawitaliśmy tez na Grande Anse na której byliśmy sami :)) kąpiąc się i przeskakując wielkie fale :)) Było cudownie :)) Zdziwiła mnie Wasza wiadomość,ze nie można się tam kapać :(( wiecie może dla czego ? Pozdrawiam serdecznie 😍Życząc innych fantastycznych podróży 🤗🤗
Hej Jolka! Przy wejściu na plażę była tabliczka z zakazem kąpieli. Spotkaliśmy się też z kilkoma podobnymi relacjami na forach. Może coś się zmieniło lub zakaz był tymczasowy. Tak czy inaczej – najważniejsze, że Ci się podobało! 😀
Cześć Asiu 🙂 ile zapłaciliście za bilety lotnicze? Lecieliście bezpośrednio z Francji na Seszele?
Cześć, na Seszele lecieliśmy z Madagaskaru. Mieliśmy bilet open-jaw Paryż-Antananarywa (Madagaskar), a następnie Mahe (Seszele) – Paryż. Bilet z Madagaskaru na Seszele musieliśmy dokupić 🙂
Heya,
czytając o kosztach transportu to czy zawiarają one transport z Polski tam i spowrotem?
Cześć Pawle,
Koszty transportu, które opisaliśmy, czyli 965 zł na 3 osoby obejmują dwa rejsy promem pomiędzy wyspami oraz przejazd autobusem.
Na Seszele przylecieliśmy z Madagaskaru (koszt około 1000 zł za osobę).
tak na marginesie to chciałem też napisać, że Wasze relacje/reportarze z Seszeli czy Madagaskaru są naprawdę świetne…
Bardzo dziękujemy za ten komentarz. Jest nam niezwykle miło 🙂 Wkładamy mnóstwo pracy w przygotowanie dokładnych i praktycznych wpisów, które pomogą innym w organizacji wyjazdu na własną rękę.
Masz jakieś plany wyjazdowe w najbliższym czasie? 🙂
Hej,
sorry za absencję. Chciałbym podrążyć temat i dopytac, o łaczny koszt wyprawy na Madagaskar wraz przelotem z PL i spowrotem. Z góry dzięki za odp. 🙂
Pawle, łączny koszt podróży po Madagaskarze przedstawia się następująco:
– koszt podróży po Madagaskarze – 2800zł,
– bilet lotniczy na 2 trasy (bilet Open Jaw – wracaliśmy z Seszeli) – 3286zł:
1. Warszawa – Paryż – Tana,
2. Praslin – Mahe – Paryż – Warszawa,
– bilet lotniczy Tana – Mahe – 1010zł.
Całkowity koszt podróży: 7096zł.
Przy pominięciu Seszeli odpada przelot Tana – Mahe (1010zł) i redukuje się cena biletu powrotnego do Polski.
Przeczytałam, w jednym z artykułów w internecie, że potrzeba posiadać na jazdy dzień pobytu po 150$. Nigdzie nie było daty publikacji. Moje pytanie: czy taka kwota przy wjeździe obowiązuje? Planuję wyjazd na 10dni dla siebie i syna więc to byłaby kwota 3 tyś. $
Elu, nic nam o tym nie wiadomo. U nas nic takiego nie sprawdzano. Pozdrawiamy 🙂
Świetny artykuł, brawo Wy… Informacje bardzo przydatne. Mam pytanie czy orientujecie się jak daleko jest od portu gdzie cumują duże statki w Mahe na lotnisko lub prom? Pytam, bo wybieram się na rejs statkiem i 2 dni będziemy w Mahe (ale wiecie jak to jest na statku – ograniczenia godzinowe)
Cześć, dzięki 🙂 Na Mahe lotnisko jest oddalone od portu o jakieś 10km. Pozdrawiamy 🙂